Historia bałkańskich fighterów KSW
Zdjęcie: KSW

Barwna historia bałkańskich zawodników w KSW

Już 9 listopada organizacja KSW zadebiutuje na nowym rynku. Tym razem, po Anglii i Irlandii, przyszedł czas na Chorwację. KSW 51 odbędzie się w Zagrzebiu i już dziś wiadomo, że na karcie walk będzie można zobaczyć sporo nazwisk zawodników z Bałkanów. Co ciekawe, zawodnicy z tego regionu Europy praktycznie od początku istnienia KSW zapisywali się na jej kartach historii. Warto więc sobie przypomnieć ich nazwiska i osiągnięcia w największej europejskiej organizacji MMA.

Pierwszy Chorwat zadebiutował w organizacji KSW już w trakcie czwartego turnieju organizacji, w roku 2005 i był to debiut niezwykle udany. Damir Mirenić nie tylko bowiem wziął udział w gali, ale również pokonał wszystkich rywali i zwyciężył w całym turnieju, w finale rozprawiając się z Jackiem Buczko.

W trakcie tej samej gali zawalczył również inny Chorwat, Igor Pokrajac. Zmierzył się on z byłym mistrzem KSW, Łukaszem Jurkowskim, ale musiał uznać wyższość Polaka.

Po pierwszym wygranym turnieju przyszły trudniejsze czasy dla Bałakańczyków w KSW. Na kolejnej gali, KSW 5, zawalczył Macedończyk Goce Sandovski i Chorwat Neno Alilović. Obaj jednak odpadli już w pierwszej rundzie turnieju. KSW 6 przyniosło przegraną dla Chorwata, Nikica Gulina, a w trakcie KSW Eliminacji Łukasz Jurkowski rozprawił się z Tonym Galiciem z Serbii. Podczas kolejnych gal pod ciosami Polaków padł też Bułgar, Jordan Radiew, Marko Drmojnić i Bojan Kosednar ze Słowenii oraz  Chorwat Maro Perak.

r

Złą passę Bałkańczyków przerwał Serb, Aleksandar Radosławjewicz, który podczas gali KSW 10 pokonał Łukasza Wosia. Nie poradził sobie jednak w dalszych rundach turnieju tego wydarzenia.

Później nastąpiła ponad czteroletnia przerwa od walk Bałkańczyków w organizacji KSW. Dopiero w roku 2013, podczas gali KSW 22: Czas Dumy polskiej publiczności zaprezentował się Chorwat, Goran Reljić, który zmierzył się z Janem Błachowiczem w walce o mistrzowski pas wagi półciężkiej. Reljić przegrał to starcie, był to jednak dopiero początek jego drogi w organizacji. Podczas KSW 26 Chorwat powrócił bowiem i pokonał Karola Celińskiego, a następnie rozprawił się z Tomaszem Narkunem. To zwycięstwo natomiast doprowadziło go do drugiej walki mistrzowskiej. Tym razem Chorwat zmierzył się w niej z Attilą Véghiem i pokonał go zdobywając pas. Podczas kolejnej gali, która odbyła się w Londynie, Reljić starł się ponownie z Tomaszem Narkunem, ale tym razem musiał uznać wyższość Polaka, który nokautując go, odebrał mu tym samym najważniejszy laur.

W czasie gdy Goran Reljić pisał swoją historię w KSW, w bojach dla organizacji prezentował się również pochodzący z Czarnogóry Vaso Bakočević. I chociaż przegrał trzy walki (pokonał go Maciej Jewtuszko, Artur Sowiński i Anzor Ażyjew), zapisał się w pamięci kibiców jako wojownik dający efektowne i ciekawe boje. Publiczność KSW będzie mogła go sobie przypomnieć podczas nadchodzącej gali KSW 51, kiedy to zmierzy się z Borysem Mańkowskim.

Kolejne gale KSW sprowadziły do okrągłej klatki następnych zawodników z Bałkanów i okolic. Najpierw na KSW 34 zaprezentował się Bułgar, Swietłozar Sawow, który został pokonany przez Antoniego Chmielewskiego. Następnie do klatki weszła Diana Belbita, Rumunka, która pokonała Katarzynę Lubońską. Zwycięstwo to zapewniło jej występ podczas ogromnej gali KSW 39, kiedy to zmierzyła się z Ariane Lipski w walce o mistrzowski pas. Niestety tym razem musiała się obejść smakiem i uznać wyższość Brazylijki.

Antun Racić

W roku 2017, podczas gali w Dublinie, w okrągłej klatce zadebiutował Chorwat, Antun Racić, który pokonał Pawła Polityło. Był to jednak dopiero początek jego świetnej drogi w KSW. Racić wygrał bowiem kolejne trzy walki w organizacji i teraz dostanie szansę starcia o pas mistrzowski podczas gali KSW 51.

Kolejnym Chorwatem, który nie tylko wszedł do organizacji KSW, ale również poważnie w niej namieszał, był Roberto Soldić. Roberto trafił do KSW w zastępstwie Dricus Du Plessisa, który przez kontuzję musiał wycofać z walki z ówczesnym mistrzem, Borysem Mańkowskim. Soldić nie zmarnował takiej okazji i nie tylko zadebiutował w największej europejskiej organizacji MMA, ale również w dominującym i brutalnym stylu pokonał Mańkowskiego i zasiadł na tronie wagi półśredniej. W kolejnym boju utracił swój pas na rzecz Du Plessisa, ale szybko zrewanżował mu się i ponownie rozpoczął panowanie w wadze półśredniej. Następne trzy boje umocniły tylko pozycję Soldicia w tej kategorii. Roberto pokonał Viniciusa Bohrera, Krystiana Kaszubowskiego i Michała Pietrzaka. Teraz natomiast liczy na kolejną walkę w trakcie gali KSW 51.

Roberto Soldic

W czasie podbojów Roberto Soldicia w KSW wystąpili również inni Chorwaci, Leo Zulić i Stjepan Bekavac, obaj jednak przegrali swoje walki.

W tym czasie do okrągłej klatki wszedł także Bośniak, Erko Jun. Niezwykle popularny sportowiec zadebiutował w KSW nokautując Tomasza Oświecińskiego. Następnie to samo zrobił z Popkiem Monsterem i Akopem Szostakiem. Teraz natomiast stanie przed swoim największym wyzwaniem i podczas gali KSW 51 zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim.

Na karcie walk zbliżającej się gali w Zagrzebiu pojawią się również dwaj inni Bałkańczycy, którzy mają za sobą walki w KSW. Pierwszym z nich jest Serb, Aleksandar Ilić, który w swoim debiucie dla polskiej marki brutalnie znokautował Damiana Janikowskiego, a drugim Filip Pejić, który pokonał wcześniej Filipa Wolańskiego.

Historia bałkańskich zawodników w organizacji KSW jest więc długa i barwna. I chociaż wielu z nich padło pod ciosami swoich rywali, wielu również zapisało się złotymi zgłoskami na kartach walk największej europejskiej marki MMA.

Informacja prasowa KSW

Przeczytaj także: „On miał swój czas w KSW” – Askham przed pojedynkiem z Khalidovem

Kategorie
KSW

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.