Managerka Jana Błachowicza
fot. bloodyelbow.com
Udostępnij:

Jan Błachowicz: Jones nie schowa się nigdzie, nawet w areszcie!

„Cieszyński Książę” po zwycięstwie z Corey Andersonem ponownie stał się jednym z głównych kandydatów do walki o mistrzostwo wagi półciężkiej. Sytuację jednak komplikuje trwająca pandemia koronawirusa, przez którą UFC i inne organizacje odwołują swoje gale. Mimo to jest wciąż gorąco w środowisku MMA, zwłaszcza po zeszłotygodniowym aresztowaniu Jona Jonesa.

Jon Jones nie ucieknie, nie ucieknie ode mnie! Nie schowa się nigdzie, nawet w areszcie! Wiem, że już jest na wolności, musi tylko zapłacić dość dużą sumę pieniędzy. Mam nadzieję, że doprowadzimy do mojej wymarzonej walki, choć na pewno nie w najbliższym czasie. Teraz nie ma możliwości przygotowania się do takiego pojedynku. Jak minie cały ten syf, to liczę na to, że wtedy podadzą datę. Myślę, że na tę walkę czekam ja i przynajmniej połowa Polski związanej z MMA. Walkę z Jonesem miałem zagwarantowaną, mam to na umowie, co prawda niepodpisanej, i w SMS’ach. Mam nadzieję, że UFC nie rzuca słów na wiatr. Czekamy! – stwierdził Polak.

Błachowicz wyjawił także jak radzi sobie z treningami, podczas gdy pozamykane są siłownie i inne placówki do ćwiczeń.

Trenuję dwa razy dziennie, chociaż oczywiście nie są to zadania takiej jakości, jak pod okiem trenera w klubie ze sparingpartnerami. Dzięki klubowi WCA zorganizowałem siłownię w domu, a zajęcia mam dokładnie rozpisane. Sam mogę to realizować. Wieczorami mogę iść do piwnicy znajomego, które mieszka nieopodal i pobić w worek. Jak na piwnicze warunki salka jest naprawdę fajnie wyposażona. Jestem w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o trening w samotności. Jak ktoś jest kreatywny, to z niczego może sobie stworzyć fajne warunki do rozwoju. Trening zawsze jest formą ucieczki od problemów dnia codziennego. Wtedy potrafię zapomnieć o tym, co się dookoła nas dzieje. Wtedy odpoczywa głowa, dlatego każdemu polecam jakąkolwiek formę ruchu – powiedział.

Źródło: TVP Sport

Przeczytaj też: Oświadczenie Jona Jonesa: Jestem rozczarowany…


Kamil Gieroba
Data publikacji: 2 kwietnia 2020, 13:06
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *