Wyniki ważenia przed UFC 250
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Już dziś w nocy kolejna gala UFC, która wraca po pandemii do Las Vegas. Sprawdźcie wyniki ważenia przed dzisiejszym eventem. W walce wieczoru zmierzą się ze sobą Amanda Nunes i Felicia Spencer w walce o pas kategorii piórkowej.

Wyniki ważenia UFC 250

Walka wieczoru

145 lbs: Amanda Nunes (145) vs. Felicia Spencer (144.5)

Co-main event

135 lbs: Raphael Assuncao (136) vs. Cody Garbrandt (136)

Karta główna

135 lbs: Aljamain Sterling (136) vs. Cory Sandhagen (135.5)
170 lbs: Neil Magny (171) vs. Rocco Martin (170.5)
135 lbs: Sean O’Malley (136) vs. Eddie Wineland (136)

Karta wstępna

145 lbs: Chase Hooper (145.5) vs. Alex Caceres (146)
185 lbs: Gerald Meerschaert (185.5) vs. Ian Heinisch (185.5)
145 lbs: Cody Stamann (145.5) vs. Brian Kelleher (146)
185 lbs: Charles Byrd (184.5) vs. Maki Pitolo (185.5)

Karta przedwstępna

125 lbs: Jussier Formiga (126) vs. Alex Perez (126)
205 lbs: Alonzo Menifield (205) vs. Devin Clark (205.5)
150 lbs: Evan Dunham (149.5) vs. Herbert Burns (149.5)


Data publikacji: 6 czerwca 2020, 12:21
Zobacz również
Aljamain Sterling
fot. Zdjęcie: USA TODAY Sports
Udostępnij:

Aktualności

Tym razem zapraszamy bardzo wszystkich fanów do przeczytania analizy zestawienia Cory Sandhagen vs Aljamain Sterling, które odbędzie się podczas gali UFC 250.

Aljamain Sterling (18:3)

Poczynił znaczny postęp. Nie jest już chimerycznym, panicznie bojącym się wymian fighterem jak kiedyś. Nie boi się wymian, walcząc na wysokim tempie, ma serce do walki. Wyróżnia się szybkością, mobilnością, ruchliwą głową, dobrym wykorzystaniem świetnego zasięgu za pomocą precyzyjnych ciosów prostych, chętnie wchodząc też w zwarcie z sierpowymi. Karci frontalnymi kopnięciami, zwłaszcza na korpus, nie stroniąc też oczywiście od okrężnych, mocnych niskich czy czasem obrotowych. Ma świetne zwody, chętnie zaprzęgając do działania ciosy na korpus, mieszane też doskonale z łokciami (Również obrotowymi) oraz często w charakterze kontrującym obrotowymi backfistami. W ostatniej walce popisał się też wybornymi kontrami na kopnięcia.

Dobrze odnajduje się w klinczu, kontrolując i męcząc tam przeciwników, chętnie używając kolan, łokci i stompów. Ma bardzo mocne ofensywne zapasy, solidną kontrolę. Jest bardzo sprawny w parterze i niebezpieczny, kreatywny w obszarze poddań. Obrona przed obaleniami również prezentuje się dobrze. Były obawy co do jego szczęki po brutalnym nokaucie od Marlona Moraesa, ale umówmy się, że każdy padłby po takim kolanie. Ostatnie jego walki natomiast zaprzeczają jakiemuś regresowi w tym aspekcie.

Serce do walki jest na wysokim poziomie. Udowodnił to w ostatniej potyczce, świetnie radząc sobie z presją, twardością, mocnymi low-kickami oraz kopnięciami na korpus ze strony oponenta. Pozytywnie świadczy to również o jego kondycji, gdyż pomimo zmęczenia, dalej utrzymywał dużą aktywność i wchodził w wymiany.

Cory Sandhagen (12:1)

Świetnie radzący sobie w kategorii koguciej fighter wyróżniający się wszechstronnością i dużą kreatywnością w każdej płaszczyźnie. Na nogach prezentuje szybkość, mobilność, doskonałe zwody warunki fizyczne, szukanie bocznych kątów, zmianę ustawień. Swoją grę opiera na dużej ilości kiwek, przez co jest piekielnie trudny do rozczytania. Elementem gry zwodów jest także „hand fighting”, który wykorzystuje głównie do karcenia odsłoniętego korpusu rywali. Technicznie ma do zaoferowania naprawdę dużo. Sprawnie wplatając między precyzyjne ciosy proste również sierpowe oraz podbródkowe, a to wszystko w śliczne kombinacje, dużo ich celując także w korpus. Może się pochwalić także szerokim arsenałem kopnięć na każdym poziomie, takimi jak okrężne, frontalne, obrotowe, lubi też kolana w różnych płaszczyznach, często latające. Zapasy ofensywne są dosyć solidne, w parterze natomiast dysponuje mocnym g’n’p (łokcie), jest sprawny i bardzo kreatywny w tej płaszczyźnie. Świetny scrambler, dobrze wykorzystuje różnorodne próby poddań w celu przetoczeń czy ucieczki z parteru.

Obrona przed obaleniami nie wygląda zbyt dobrze, ale zagraża poddaniami w kontrze, jest trudny do skontrolowania. Niemniej, jego poczynania parterowe ogarnia nieco chaos przez co czasem oddaje pozycje trafiając do tych dla niego niekorzystnych. Ma bardzo mocną szczękę, duże serce do walki co udowodnił zwłaszcza w walkach z Linekerem i Alcantarą. Nie jest zły kondycyjnie, ale w dalszej części nieco zwalnia pod presją, ale duży charakter pomaga mu w walce do końca.

Jest to niesamowicie wyrównana walka mająca wiele skomplikowanych czynników. W stójce mimo iż spodziewam się raczej przewagi Cory’ego to może być w miarę wyrównanie. Obaj doskonale zwodzą, przeplatają techniki ręczne i nożne. Lubują się w atakach na korpus, ale Sterling będzie miał nieco więcej miejsca z powodu dużego wzrostu jego rywala. Sandhagen ma wyraźnie lepszy boks, ale Alijo poprawił się w tym aspekcie. Nie będzie im łatwo także trafiać low-kickami przez częste zmienianie ustawień, mobilność zasięg i kontry. Myślę, że Funkmaster gdy już zamknie przeciwnika na siatce, będzie w stanie dociskać go do niej dłuższymi fragmentami.

Przeczytaj też: Wyniki ważenia przed UFC 250

Jedyny aspekt w której spodziewam się dużej przewagi któregoś z nich to zapasy. Po stronie oczywiście Sterlinga, jest znacznie lepszy zarówno ofensywnie jak i defensywnie. Cory natomiast oddawał obalenia już znacznie gorszym wrestlerom niż Alijo. Czy ten będzie w stanie kontrolować Sandhagena? Cóż, nie będzie to łatwe, ale wydaje mi się, że pod kątem czystego technicznego BJJ to Funkmaster będzie miał przewagę. Dzięki swojej solidnej kontroli oraz chaosowi jaki wprowadza Cory w swoje poczynania, powinien przeważać znajdując się z góry, trafiając w niekorzystne dla Sandhagena pozycje.  Kondycja nie powinna tu odegrać większego znaczenia, gdyż jest to walka 3 rundowa, ale myślę, że przewagę może mieć Sterling.

Podsumowując, walka w stójce będzie delikatnie należeć do Cory’ego, ale o żadnej dominacji nie będzie absolutnie mowy. Podobnie ma się sprawa z parterem, w którym to jednak upatruję przewagi Jamajczyka, do którego należeć będą dużo lepsze zapasy i przy wyrównanej walce w stójce. Wydaje mi się, że to odegra największe znaczenie. Piekielnie ciasna walka, ale skłaniam się ku Alijo z wyżej wymienionych powodów.

Predykcja: Aljamain „Funkmaster” Sterling przez decyzję

Przeczytaj też: Alexander Gustafsson wróci do UFC i zmieni dywizję


Data publikacji: 6 czerwca 2020, 3:07
Zobacz również
Alexander Gustafsson
fot. fot. Give Me Sport.com
Udostępnij:

Aktualności

Szwed podjął decyzję o emeryturze, gdy rok temu przegrał z Anthonym Smithem na własnym terenie, w Sztokholmie. Miał świadomość, że oddaliła się od niego perspektywa kolejnego pojedynku o mistrzostwo wagi półciężkiej. Zwłaszcza, że w przeszłości trzykrotnie poległ, gdy miał możliwość zdobycia tego tytułu. Większość fanów była jednak pewna, iż decyzja o emeryturze była pod wpływem emocji i wcześniej czy później ponownie zobaczymy Gustafssona w klatce.

Wygląda na to, że po dwunastu miesiącach 33-latek ma nowy pomysł na siebie. Według najświeższych doniesień Szweda zobaczymy w klatce już 25 lipca. Jednak nie w dywizji półciężkiej, a wyżej. W kategorii ciężkiej. Pozostała kwestia jego kolejnego rywala. Gustafsson najbliżej jest starcia z weteranem i byłym mistrzem Fabricio Werdumem. Brazylijczyk w maju powrócił po dwóch latach absencji. Przegrał z Alexeiem Oleinikiem podczas gali UFC 249.

Organizacja szykuje również opcję rezerwową. Do występu przygotowany ma być Ovince Saint Preux. OSP w maju zadebiutował w dywizji ciężkiej, przegrywając niejednogłośną decyzją sędziów z Benem Rothwellem.

Źródło: Combat

Przeczytaj też: Rafael dos Anjos niepewny dalszego losu w UFC. Ma przed sobą ostatnią walkę


Kamil Gieroba
Data publikacji: 5 czerwca 2020, 22:07
Zobacz również
fot. Źródło: KSW – instagram
Udostępnij:

Aktualności

Wczoraj polska federacja ogłosiła pojedynek pomiędzy Mateuszem Legierskim Romanem Szymańskim, o którym więcej możemy przeczytać tutaj:

OFICJALNIE: ROMAN SZYMAŃSKI PRZYWITA MATEUSZA LEGIERSKIEGO W KSW

Dziś natomiast za sprawą social mediów KSW poinformowało o kolejnym pojedynku. Będzie to starcie w wadze lekkiej pomiędzy byłem mistrzem federacji w wadze piórkowej Arturem Sowińskim (20-11) Gracjanem Szadzińskim (8-3).

https://www.instagram.com/p/CBDJ0NZoro0/?utm_source=ig_web_copy_link

Popularny „Kornik” jest byłym mistrzem wagi piórkowej organizacji KSW. Od momentu przejścia do kategorii lekkiej w grudniu 2018r. stoczył dwie wygrane walki z Kamilem Szymuszowskim oraz Viniciusem Bohrerem. Uległ on jedynie Normanowi Parke w wadze catchweight przez decyzje sędziów.

Szadziński natomiast zaczął przygodę z KSW od przegranej przez decyzję na gali KSW 38 – Live in Studio w pojedynku z Kamilem Szymuszowskim. Następnie odnotował trzy wygrane z rzędu odprawiając przed czasem kolejno Leonida Smirnova (Babilon MMA), Macieja Kazieczkę oraz Paula Redmonda. Zawodnik Berserkers Team przystąpi do tego pojedynku po przegranej na KSW 48 w walce z Marianem Ziółkowski.

Aktualna karta walk gali KSW 53:

Pojedynek o mistrzostwo KSW w wadze lekkiej:

70,3 kg: Mateusz Gamrot (15-0) vs Norman Parke (28-6-1)

Karta główna:

70,3 kg: Borys Mańkowski (20-8-1) vs Marcin Wrzosek (14-6)
83,9 kg: Tomasz Drwal (21-5) vs TBA
70,3 kg: Roman Szymański (12-5) vs Mateusz Legierski (6-0)
70,3 kg: Artur Sowiński (20-11) vs Gracjan Szadziński (8-3)

Przeczytaj też:  „CZAS POWALCZYĆ O KOLEJNY PUCHAR KSW” – SZYMON KOŁECKI ZAPOWIADA SWÓJ POWRÓT

 

 


Data publikacji: 5 czerwca 2020, 13:34
Zobacz również
Szymon Kołecki
fot. Źródło: sport.se.pl
Udostępnij:

Aktualności

Federacja KSW powraca do startów 11 lipca. Włodarze nie ogłosili jeszcze pełnej karty walk tego wydarzenia. Możemy więc się spodziewać, że właśnie na lipcowej gali zobaczymy Szymona w oktagonie. Sam Kołecki wrzucił na instagrama wymowne zdjęcie z podpisem:

Po 6 miesiącach czas powalczyć o kolejny puchar KSW.

 

 

https://www.instagram.com/p/CBABS0xFvdL/?utm_source=ig_embed

Złoty medalista z Pekinu ostatni raz w klatce był widziany na gali KSW 52. Wtedy to w drugiej rundzie pokonał innego medalistę olimpijskiego – Damiana Janikowskiego.  Nie wiadomo jednak z kim mógłby się zmierzyć Kołecki w swoim trzecim pojedynku dla federacji KSW. Ostatnimi czasy dużo mówiło się o potencjalnym starciu z Łukaszem Jurkowskim. Obaj zawodnicy zapowiedzieli, że są gotowi na taki pojedynek.

 

Przeczytaj także: Norman Parke: Gamrot czasami tłumaczy sobie przeszłość w dziwny sposób


Data publikacji: 5 czerwca 2020, 9:13
Zobacz również
Norman Parke
fot. Zdjęcie: sportowefakty.wp.pl
Udostępnij:

Aktualności

Gala KSW 53 zbliża się wielkimi krokami. Jedną z najważniejszych walk będzie starcie Mateusza Gamrota z Normanem Parke. Będzie to jeden z ostatnich występów „Gamera” w KSW.

Ja tylko słyszałem, że ma zrobić dwie walki i będzie mógł gdzieś odejść. Nieważne co się wydarzy, czy Gamrot mnie pokona, czy ja jego to zawsze działa na korzyść organizacji. Nieważne. Może ja go pokonam i zostanie w KSW? Nie wiadomo, co się wydarzy. Skupiam się na sobie i chcę być jak najlepiej przygotowany – powiedział Parke.

Zawsze powtarzałem, że podam rękę przeciwnikowi, który mnie pokonał po czystej walce. Tak było z Rustamem Khabilovem. Wtedy przyznałem, że tamtej nocy był ode mnie mocniejszy. Jeśli tak się wydarzy, to i tak będę szczęśliwy. Nie będziecie mnie widzieć płaczącego – dodał

„Stormin” i „Gamer” mają kontrowersyjną historię. Pierwszy raz zawalczyli ze sobą podczas gali KSW 39 w maju 2017 roku. Wygrał wtedy Gamrot niejednogłośną decyzją sędziów. Natomiast kilka miesięcy później, w rewanżu ogłoszono no contest, ponieważ doszło do nieprzepisowego ataku Gamrota na oko Parke’a. Do przepychanek doszło także po samym pojedynku.

Gamrot czasami stara się szukać wymówek, jego głowa tłumaczy sobie przeszłość w dziwny sposób. Wszyscy wiedzieli, że zmagałem się z różnymi problemami, a i tak daliśmy świetne walki. W wysokim tempie, z dobrą intensywnością. Walczę z dużą agresją, nie zgrywam miłego chłopca. Czuję się zdeterminowany. Utrzymam wysoki poziom skupienia. Będę się jeszcze lepiej prowadził, dbał odpowiednio o swoją dietę. Bez problemu. On po prostu nie dopuszcza myśli, że będzie walka o pas, a ja wyjdę i zrobię swoje. Bo tak będzie – stwierdził Parke.

KSW wiedziało, że jeśli mój trener nie będzie mógł być w narożniku, to nie zawalczę. Od początku mojej kariery zawsze miałem trenera w narożniku i nie mogę tego po prostu odrzucić i wziąć walkę. Tak nie może być. To zasada numer jeden – trener musi być w narożniku. Mój trener będzie w narożniku, podobnie jak kilku kolegów z klubu Ankos MMA. Nie interesują mnie nieczyste gierki związane z tą sprawą. Skupiam się na sobie – podsumował.

Przeczytaj też: Oficjalnie: Roman Szymański przywita Mateusza Legierskiego w KSW

Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 czerwca 2020, 20:21
Zobacz również
Szymański Legierski
fot. Zdjęcie: facebook.com/szymanskiMMA
Udostępnij:

Aktualności

Walka odbędzie się w limicie dywizji lekkiej.

Roman Szymański po nieudanej próbie zdobycia pasa kategorii piórkowej wszedł do klatki na KSW 51 w Zagrzebiu. Po fenomenalnym występie Szymański wypunktował Milosa Janicicia i przypieczętował swój powrót do kategorii lekkiej. Wcześniej, na KSW 48 w Lublinie poznaniak zmierzył się w starciu mistrzowskim z Salahdine’em Parnasse’em i musiał uznać wyższość reprezentanta Trójkolorowych. 27-latek wygrywał w KSW z Sebastianem Romanowskim, Denilsonem Nevesem i Danielem Torresem.

Mateusz Legierski zadebiutował w MMA we wrześniu 2018 roku i od tamtej pory nie zaznał goryczy porażki. W pierwszym zawodowym starciu „Dynamit” wygrał przez nokaut w drugiej odsłonie. Zwycięstwa przed czasem stały się znakiem rozpoznawczym 23-latka, który wygrywał za pomocą ciosów i jednego poddania cztery kolejne pojedynki. W marcu ubiegłego roku cieszynianin zadebiutował w uznanej czesko-słowackiej organizacji Oktagon MMA i po trzech wygranych dostał szansę walki o pas kategorii lekkiej. Po pięciu rundach wymagającego pojedynku Legierski pokonał decyzją sędziów Słowaka, Miroslava Strbaka i sięgnął po tytuł mistrzowski. Polak będzie toczył pojedynki zarówno dla KSW, jak i dla organizacji naszych południowych sąsiadów.

Karta główna | Main card

Walka o pas kategorii lekkiej
70,3 kg/155 lb: Mateusz Gamrot (15-0, 4 KO, 4 Sub) vs Norman Parke (28-6-1, 4 KO, 12 Sub)

70,3 kg/155 lb: Borys Mańkowski (20-8-1, 3 KO, 8 Sub) vs Marcin Wrzosek (14-6, 5 KO, 3 Sub)

83,9 kg/185 lb: Tomasz Drwal (21-5, 13 KO, 5 Sub) vs TBA

70,3 kg/155 lb: Roman Szymański (12-5, 1 KO, 3 Sub) vs Mateusz Legierski (6-0, 4 KO, 1 Sub)

Źródło: Informacja Prasowa

Przeczytaj też: „Ta walka może zupełnie inaczej wyglądać…” – Mateusz Gamrot przed walką z Normanem Parke


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 czerwca 2020, 19:29
Zobacz również
rafael dos anjos
fot. źródło: sportsnet.ca
Udostępnij:

Aktualności

Weteran od dawna był świadom, że wygasa mu umowa z UFC. Organizacja jednak wciąż nie złożyła mu propozycji przedłużenia kontraktu. Stąd spory znak zapytania nad przyszłością Brazylijczyka. Ostatni raz walczył w styczniu, przegrywając z Michaelem Chiesą.

Chcę walczyć. Walczyłem w styczniu, więc czerwiec czy lipiec będzie dobrą datą. Idę na ostatni pojedynek w moim kontrakcie z UFC, więc musimy zobaczyć, czy chcą zrezygnować ze mnie. Jestem w UFC od wielu lat, od 2008 roku, a to bardzo solidna firma – podkreślał Rafael dos Anjos w jednym z ostatnich wywiadów dla MMA Fighting – Mam prawie 30 walk w UFC i chciałbym zostać w organizacji . Ale to nie zależy tylko ode mnie.

„RDA” w razie co na brak zainteresowania na pewno nie narzekałby. Jeden ze współwłaścicieli ONE Championship Chatri Sityodtong to jego bliski przyjaciel. Sytuację monitorowałby pewnie również Bellator.

Jestem po przegranych i nie mogę niczego się domagać. To co UFC teraz zaproponowałoby mi, czyli walkę z Anthonym Pettisem miałoby sens ze względu na naszą historię. Kilkukrotnie rozmawialiśmy również z Stephenem Thompsonem. Coś się zaczyna dziać, a sytuacja w dywizji jest bardzo zacięta – dodał Brazylijczyk.

Przeczytaj też: Tyron Woodley: Colby Covington kilkukrotnie odrzucał propozycję walki ze mną


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 czerwca 2020, 14:59
Zobacz również
Tyron Woodley
fot. Zdjęcie: MMA Mania
Udostępnij:

Aktualności

Tak jest w przypadku Colby’ego Covingtona i Tyrona Woodleya. Woodley w ostatnią sobotę doznał druzgoczącej porażki z Gilbertem Burnsem, co „Chaos” wykorzystał do wbijania kolejnych szpilek. A pomiędzy obydwoma zawodnikami od dawna iskrzy w mediach.

Zaoferowali mi tę walkę, a ja im powiedziałem, że wchodzę w to. Po prostu nie chcę dużo mówić o Colbym, bo Colby jest aktorem. Covington odrzucił mnie pięć czy sześć razy. Po przegraniu przez ze mnie dwóch walk z rzędu może się wreszcie zgodzić, bo może myśleć, że jestem na dnie – mówił Woodley w rozmowie dla ESPN.

„The Chosen One” jednocześnie przyznał iż na razie potrzebuje przerwy, by wyleczyć kontuzje. Ale potem chce zawalczyć z Covingtonem.

To była pierwsza rzecz, którą zrobiło UFC. Chcieli zobaczyć, czy nic mi nie jest, więc zaproponowali mi walkę z Colbym. Powiedziałem Malkiemu Kawie, żeby im dziś odpowiedział na tak. Nie czekaj do jutra, powiedz im dzisiaj, tak. Mam kontuzję, z którą muszę sobie poradzić i nie mogę walczyć przez 45-60 dni z powodu cięcia. Walka z Colbym w tej chwili jest jak rasowa wojna. Ta brutalność i tylko niepokojący klimat naszej kultury. Wezmę to tak po prostu. Więc, zaoferowali mi Colby’ego i ja po raz kolejny zaakceptowaliśmy i zobaczymy co się stanie – dodał.

Ciekawe zatem czy „Chaos” wreszcie przystąpi do konfrontacji z byłym mistrzem wagi półśredniej w oktagonie. Zarówno dla jednego, jak i drugiego byłaby to idealna szansa na odkucie i odbudowanie swojej pozycji w dywizji.

Przeczytaj też: Daniel Cormier: Conor McGregor – Anderson Silva to większa walka niż Jon Jones – Francis Ngannou


Kamil Gieroba
Data publikacji: 4 czerwca 2020, 14:06
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.