jędrzejczyk waterson
fot. WMMA Rankings
Udostępnij:

Aktualności

Jędrzejczyk vs Waterson – doniesienia o tej walce pojawiły się na początku tego miesiąca, jednak dopiero teraz możemy powiedzieć, że obie Panie zmierzą się ze sobą. Oficjalnie UFC nie zapowiedziało jeszcze tego pojedynku, jednak to kwestia czasu, gdyż w rozmowie z Arielem Helwanim starcie potwierdziła sama Polka.

Tak zmierzę się z Michelle Waterson. To będzie dobra walka, lubię Michelle, wzajemnie się wspieramy. Jednak teraz jest czas by zająć się biznesem, zająć się tym co robimy. Ona jest wielkim wojownikiem, jest bardzo utalentowana i jest także dobrą matką i żoną. Jestem szczęśliwa, że to z nią się zmierzę.

– powiedziała JJ.

Prowadzący odniósł się do poprzedniej walki Joanny z Valentiną Shevchenko w kategorii wyższej, niż wcześniej w UFC Polka występowała. Wiele osób myślało, że Jędrzejczyk pozostanie w tej kategorii ze względu na ciężkie zbijanie wagi do 115 funtów, jednak póki co Joanna nie chce wracać do wagi muszej.

To był mój cel. Ludzie nie wiedzą, że walka z Valentiną Shevchenko to był taki superfight i miałam tylko 6 tygodni by się przygotować. Ta walka pojawiała się i znikała z karty gali. Wracam do 115 funtów, jednak mam nadal plany by powrócić do 125- funtów. Wróciłam do wagi słomkowej bo po wygranej z Michelle chcę odzyskać złoto.

-przekonuje Polka.

Jędrzejczyk opowiedziała także jak sprawa z dietą i wagą wygląda na początku jej obozu przygotowawczego do nadchodzącej walki.

Jest okej, czuję się dobrze. Weszłam już na prawidłową dietę, jem zdrowo, moja waga jest dobra. Camp już zaczęłam, w połowie sierpnia wracam na trochę do Polski, by odświeżyć głowę, mam urodziny a także spotkania medialne. We wrześniu wracam do ATT by dokończyć ten camp i być gotowa.

Jędrzejczyk i Waterson zmierzą się ze sobą 12 października na UFC on ESPN+ 19.

 

Zobacz także: Jan Błachowicz: Będę musiał stoczyć jeszcze jedną walkę

 


Data publikacji: 23 lipca 2019, 16:06
Zobacz również
ufc 243
fot. MiddleEasy.com
Udostępnij:

Aktualności

UFC oficjalnie ogłosiło, że gala numer 243 odbędzie się w Melbourne w Australii. W walce wieczoru UFC 243 zmierzą się Robert Whittaker i Israel Adesanya. Tak więc Whittaker będzie chciał zunifikować tytuły na swojej ziemi.

https://www.instagram.com/p/B0QbHpsHYuW/

Whittaker (20-4) zdobył tymczasowe złoto w wadze średniej w lipcu 2017 r., pokonując Yoela Romero decyzją sędziów w Las Vegas. „The Reaper” z uwagi na zwakowanie tytułu przez GSP został pełnoprawnym mistrzem zaraz po oficjalnym ogłoszeniu decyzji przez Kanadyjczyka.

Whittaker miał walczyć dwukrotnie jako mistrz w Australii od czasu zdobycia tytułu UFC, ale wypadł z walk z Lukiem Rockholdem i Kelvinem Gastelumem z powodu problemów zdrowotnych.

Adesanya (17-0) z kopyta wszedł do UFC. W Amerykańskim gigancie ma rekord 6-0, a wygrywał m.in. z Andersonem Silvą i Derekiem Brunsonem. Później stoczył bój z Kelvinem Gastelumem o pas tymczasowy na UFC 236, oczywiście go wygrywając.

Gala UFC 243 odbędzie się 5 października.

Zobacz także: Jon Jones oskarżony o napastowanie kelnerki!


Data publikacji: 23 lipca 2019, 15:51
Zobacz również
Izu Ugonoh
fot. Zdjęcie: TVP SPort
Udostępnij:

Aktualności

Zarówno Artur Szpilka, jak i Izu Ugonoh nie mogą zaliczyć ostatnich tygodni do udanych.

Szpilka w minioną sobotę przegrał z Dereckiem Chisorą w Londynie, przez nokaut w drugiej rundzie. Mimo porażki zapowiedział, że będzie dalej kontynuował bokserską karierę. Martin Lewandowski uważa, że Szpilka wciąż może odegrać ważną rolę na polskim rynku. Jednocześnie podkreślił, że propozycja przejścia Szpilki do KSW jest nadal aktualna. 30-letni zawodnik kilka miesięcy temu był już łączony z MMA.

Czy Szpilka trafi do KSW? Moja propozycja jest nadal aktualna, ale nie czuję żadnej presji czasowej. Niech najpierw odpocznie i poukłada sobie wszystko w głowie. Dopiero potem na spokojnie możemy porozmawiać o ewentualnych startach w MMA. Moje stanowisko zna – powiedział Lewandowski w wywiadzie dla Sport.pl.

Z kolei z boksem żegna się Izu Ugonoh, a przynajmniej tak wynika z jednego z jego ostatnich wpisów na Instagramie.

Dla przypomnienia – Ugonoh na początku lipca przegrał w Rzeszowie, z mało znanym szerszej publiczności Łukaszem Różańskim.

Wcześniej odniósł osiemnaście wygranych w dziewiętnastu starciach.

Z Izu jest podobna sytuacja, co z Arturem. Rozmawialiśmy już poważnie o MMA kilka lat temu, ale wówczas Izu wciąż miał duże ambicje bokserskie. Ugonoh w KSW? To temat, który warto przemyśleć. Ale dopiero wróciłem z urlopu i mam dużo spraw na głowie, więc dajmy sobie jeszcze trochę czasu. Poza tym Izu też musi sobie odpowiedzieć na pytanie: co chce w życiu robić. Na pewno mam rękę na pulsie – stwierdzi Lewandowski.

Przeczytaj także: Lewandowski: Daley jest mocno brany pod uwagę jako rywal Soldicia


Data publikacji: 23 lipca 2019, 1:12
Zobacz również
Daley
fot. Zdjęcie: MMA Fighting.com
Udostępnij:

Aktualności

Roberto Soldić będzie jednym z głównych bohaterów nadchodzącej gali w Londynie. Głównym kandydatem do walki z nim jest Paul Daley.

Wiedziałem, że Roberto Soldić będzie potwierdzony na KSW 50. Mnie nie było w Polsce, więc nawet nie wiedziałem, że został ogłoszony wcześniej. Najwidoczniej przydarzyła się mała wtopa. Chodzi nam pomysł po głowie, by doprowadzić do jego walki z Paulem Daley’em. Jednak on jest  zawodnikiem Bellatora. Mimo, że mam dobre kontakty z włodarzami, to oni też to prowadzą biznes. Kwestia na ile mogą sobie odpuścić Paula. Ale to jest koncepcja, którą mocno braliśmy do tej pory pod uwagę. Nie wiem też czy rozmawiał już z właścicielami Bellatora, czy po prostu tak z siebie wyskoczył z propozycją. Wiem, że Daley bardzo lubi KSW. Rozmowy jednak wciąż trwają, może to pójść w różnym kierunku. – powiedział Lewandowski w rozmowie dla Sporty Walki.org. 

Saidova w ogóle nie mieliśmy w planach jako rywala Soldicia. Z rok temu rzeczywiście zastanawialiśmy się nad powrotem Aslambka. Ale nasze drogi się rozeszły i na razie nie ma o tym mowy. – dodał współwłaściciel KSW.

Lewandowski odniósł się także do przedłużonego oczekiwania na debiut Martyna Forda.

Pierwotnie planowaliśmy, by Ford zadebiutował na gali w Ergo Arenie. Przełożyliśmy to jednak na Londyn, bo uznaliśmy, że tam lepiej sprawdzi się cała otoczka wokół jego osoby. Dostał w międzyczasie kontrakt filmowy, a jest bardziej rozpoznawalny jako ten robiący karierę aktorską. Zatem nasze plany stanęły trochę w martwym punkcie, czekamy aż jego management coś wyklaruje. Nie chcemy drugi raz tłumaczyć potem, dlaczego go nie ma. – mówi Lewandowski.

Współwłaściciel KSW odniósł się także do walki Antoniego Chmielewskiego, który zakończy karierę w Londynie.

Fajnie, że historia zatoczyła koło. To jest piękne w tym wszystkim. To była inicjatywa Antka, by mimo różnych perypetii zakończył karierę w KSW. Publiczność będzie mocno za nim, więc należy mu tylko życzyć zwycięstwa. – powiedział.

Rozważaliśmy różne opcje na lokalizację gali KSW 50. Londyn jest jako taki symbol naszych chęci wyjścia poza Polskę i starań, by „podbijać” Europę. – reasumował Lewandowski

Przeczytaj także: Tomasz Narkun na treningach w JacksonWink MMA!

Data publikacji: 22 lipca 2019, 18:15
Zobacz również
ACA 100 gal
fot. ACA
Udostępnij:

Aktualności

Jubileuszowa gala ACA 100 odbędzie się 4 października w Groznem. Tym samym nie potwierdziły się spekulacje, jakoby ta gala miała odbyć się w Polsce.

Póki co nie wiadomo kto wystąpi na prawdopodobnie najważniejszej gali w tym roku.

ACA zorganizowała w tym roku 6 gal MMA, w tym dwie w Polsce – ACA 92 w Warszawie oraz ACA 96 w Łodzi. Przed jubileuszową galą w Groznem fanów MMA czekają jeszcze dwie gale w Krasnodarze (w tym jedna dostępna całkowicie za darmo) a także jedna w Moskwie. Mogliśmy na nich oglądać czołowych polskich zawodników MMA – Piotra Strusa, Daniela Omielańczuka, Marcina Helda, Karola Celińskiego, Aslambeka Saidova. Szansę walk dostali także Marcin Bandel, Jarosław Lech, Paweł Pawlak, Łukasz Kopera oraz Łukasz Rajewski. To właśnie na galach ACA swoje pierwsze kroki stawiał doświadczony kickbokser Radosław Paczuski.

Oprócz tego mogliśmy oglądać walki o najwyższe trofea. Poznaliśmy mistrzów kategorii półciężkiej, średniej, półśredniej, piórkowej, koguciej oraz muszej. Walkę o mistrzostwo wagi lekkiej oddaliły problemy Aliego Bagova ze zrobieniem wagi – walka, którą pierwotnie mieliśmy oglądać na ACA 94 odbędzie się na gali ACA 99. Natomiast walka o pas królewskiej kategorii wagowej również wypadła z gali ACA 94 z powodu kontuzji mistrza ACB Mukhamada Vakhaeva. Drugie podejście do walki o to trofeum również okazało się pechowe – na gali ACA 96 starcie Goncharov – Johnson pozostało nierozstrzygnięte. Miejmy więc nadzieję, że do 4 października poznamy już wszystkich czempionów ACA.

Jakie walki chcielibyście zobaczyć na gali ACA 100?


Data publikacji: 22 lipca 2019, 15:48
Zobacz również
Jan Błachowicz
fot. źródło: CBSSports.com
Udostępnij:

Aktualności

Jan Błachowicz w dobrym nastroju wylądował na warszawskim lotnisku Okęcie po pobycie w Stanach Zjednoczonych. Janek został dłużej po walce z Lukiem Rockholdem, by wypocząć po jak najbardziej zasłużonym zwycięstwie.

Startowaliśmy z Las Vegas, później było Los Angeles, a na końcu też Miami. Jeśli Los Angeles to miasto, plaże, jeśli Miami to Key West oraz krokodyle itd. Atrakcji nie brakowało. Naprawdę miło spędziliśmy czas, choć nie ukrywam, że Florydą wszyscy się rozczarowaliśmy

– powiedział Jan Błachowicz w wywiadzie dla Polsatu Sport.

Błachowicz zapytany o to jak się czuje i czy walka przebiegła po jego myśli, odpowiedział, że ten pojedynek i w to jaki sposób się zakończy śniło mu się po nocach.

Może ponownie zabrzmi nieskromnie, widziałem ten nokaut w snach. Widziałem takie skończenie w wizualizacjach. Zawsze pojawiał się ten lewy sierpowy i on musiał nadejść. W wywiadach przed walką przecież podkreślałem, że wydarzy się to w drugiej rundzie. Wydaje mi się, że „napocząłem” go tym kopnięciem z końcówki pierwszej odsłony. Schodził do narożnika na miękkich nogach i to widziałem. Cieszę się, że nasza wspólna praca z trenerami przyniosła taki efekt

– opowiada Janek.

MMA brutalny nokaut
zdjęcie: Bloody Elbow
Wielu polskich fanów chciałoby zobaczyć Janka Błachowicza w pojedynku o pas mistrzowski z Jonem Jonesem. jednak jak przyznaje sam zawodnik, będzie to jednak jeszcze nie możliwe. Zawodnik Berkut WCA Warszawa jest przekonany o tym, że będzie musiał stoczyć jeszcze jedno starcie zanim dostanie szansę walki o pas.

W tym roku na pewno zrobię przynajmniej jedną walkę. To jest takie moje minimum. Ale na pewno nie chcę się śpieszyć, jeszcze nie tak szybko. Dokładnego miesiąca nie chcę teraz deklarować. UFC stara się układać powoli plan na moją kolejną walkę, ale jest jeszcze za wcześnie.

Oczywiście celuję w walkę o pas. Robimy wszystko, żeby tak było, ale czuję po kościach, że będę musiał stoczyć jeszcze jedną walkę. Czekamy z niecierpliwością również na układ sił, zestawienia w mojej dywizji. Jestem dobrej myśli, ale jeśli nie uda się jeszcze teraz, to
spokojnie zrobimy jeszcze jedną walkę. Później już nie będzie innego rozwiązana niż walka o pas

– powiedział Błachowicz Maciejowi Turskiemu z Polsatu Sport.

Nie oszukując się ten pojedynek dla Jana Błachowicza był jednym z najcenniejszych w historii polskiego MMA. Luke Rockhold to uznana marka w Stanach Zjednoczonych. Sam Amerykanin twierdził, iż jeśli pokona Polaka do dostanie szansę walki o pas z Jonem Jonesem.

Odgrażał się, dużo mówił, a wszyscy widzieli zakończenie. Okres przygotowawczy do tej walki w klubie Berkut WCA Fight Team był naprawdę długi i intensywny. Wylecieliśmy tym razem także wcześniej do Stanów Zjednoczonych, aby nie spotkały nas żadne niespodzianki, jak to bywało przy poprzednich wizytach za oceanem.

Wcześniej zdarzało się, że czułem brak odpowiedniej aklimatyzacji, a teraz czułem się bardzo dobrze, czułem, że jestem świeży i silny. Byłem gotowy na każdy scenariusz i dodatkowo sprawdziły się także elementy przygotowane przez trenera Roberta Jocza. Efekt widzieliście podczas walki

– przyznał 35-latek pochodzący z Cieszna.

Jan Błachowicz zapytany kogo bierze teraz na celownik, stwierdził w swoim stylu, że czeka na to kogo zaoferuje mu UFC. Choć jak sam przyznał wydaje mu się, że będzie to Anthony Smith lub Dominick Reyes. Wspomniał również o potencjalnym z jego byłym pogromcą w amerykańskiej organizacji Coreyem Andersonem.

Przegrałem pierwszą walkę i tego nie neguję. Wyciągnąłem z niej jednak odpowiednie wnioski i jeśli dojdzie do rewanżu, to Corey będzie bardzo niemiło zaskoczony. W życiu chyba nie byłem w gorszej dyspozycji jak w tamtym pojedynku. Jak to się mówi „przyjdzie kryska na Matyska”, ale myślę, że to nie będzie on, jeszcze nie teraz. Ja stawiam na Anthony’ego Smitha albo Dominicka Reyesa. No i jest jeszcze Jon Jones. Chciałbym walki o pas, ale zobaczymy, co się wydarzy. Sam jestem ciekawy

– mówi Jan Błachowicz.

Cały wywiad z Jankiem Błachowiczem możecie obejrzeć na stronie Polsat Sport.

Przeczytaj także: Tomasz Narkun na treningach w JacksonWink MMA!

 

 


Data publikacji: 22 lipca 2019, 15:31
Zobacz również
Jon Jones oskarżony
fot. Zdjęcie: Unilad
Udostępnij:

Aktualności

Jon Jones został oskarżony o napastowanie seksualne przez jedną z kelnerek. Policja wydała nakaz nawet aresztowania zawodnika. Tej jednak wpłacił kaucje w wysokości 300 dolarów, by do tego zatrzymania nie doszło. Wszystko miało wydarzyć się w kwietniu tego roku w jednym z klubów ze striptizem. Jones rzekomo obmacywał, klepał po tyłku i siłowo zmuszał do pocałunków. TD’s Eubank powiedziała, że zawodnik UFC również podduszał ją i nie przestawał, dopóki ta nie zagroziła, że zgłosi to na policję. Po całym tym wydarzeniu Eubank zawiadomiła policję i złożyła zeznania w tej sprawie. Został wydany nakaz aresztowania zawodnika UFC.

W tej sprawie oficjalne stanowisko zabrał już prawnik mistrza wagi półciężkiej James Hallinan.

Jon Jones dopiero dzisiaj z mediów dowiedział się o tym całym wydarzeniu. Jest to fałszywe oskarżenie przeciwko niemu, nawet te dokumenty poszły na niewłaściwy adres. Po otrzymaniu tych wiadomości Jon Jones udał się zapłacić kaucję. On oraz wielu świadków są gotowi obalić te fałszywe doniesienia o których pani TD’s Eubank opowiada publicznie

– napisał prawnik Jona Jonesa.

Jak donoszą media Jon Jones mógł być już zatrzymany na ważeniu przed walką z Thiago Santosem na UFC 239. Jak podaje sąd w czerwcu Jon Jones nie stawił się na wezwanie w tej sprawie, wszystko z tego powodu, że prawdopodobnie nic nie wiedział o tym wydarzeniu.

Przedstawiciele Jona z Jackson-Wink pierwszy raz słyszą o zarzucie dla ich zawodnika. Wiedzą o tym, że Jones wpłacił już pieniądze, żeby nie zostać aresztowanym przez służby stanowe. Oczywiście całą sprawę kwestionują i uważają, że jest ona strasznym pomówieniem zawodnika amerykańskiej organizacji.

 

Przeczytaj także: Tomasz Narkun na treningach w JacksonWink MMA!


Data publikacji: 22 lipca 2019, 9:38
Zobacz również
Weterani
fot. przeglad sportowy
Udostępnij:

Aktualności

Tomasz Narkun swój kolejny pojedynek stoczy na KSW 50 w Londynie. Jednak na temat jego walki na razie wiemy tyle, że będzie to kolejna obrona jego złota. Rywal Polaka nie jest jeszcze znany.

Tomek na pewno będzie chciał zatrzeć nieprzyjemny ślad po jego przegranej z Philem De Friesem na KSW 47. W tym pomóc ma jego nowy obóz przygotowawczy którego część spędzi w absolutnej czołówce klubów MMA na świecie, mianowicie JacksonWink MMA. W Albaqueque trenują takie gwiazdy jak m.in. Jon Jones czy Holly Holm. Tym Narkun pochwalił się na swoim instagramie.

https://www.instagram.com/p/B0NAKhPiHUl/

Już nie będę więcej Was trzymał w niepewności. Otóż wylądowałem w jedynym z lepszych klubów na świecie a mianowicie @jacksonwink_mma gdzie przez kilka najbliższych tygodni będę trenować pod okiem @mmacoachwink@gregjacksonmma którzy są czołówką trenerską światowego MMA. Klub znajduje się w Albuqerqe w Nowym Meksyku na wysokości 1619 m co daje znakomite warunki do budowania bazy tlenowej. Ps: Dobrze, że na początku roku obejrzałem 5 sezonów #breakingbad dzięki czemu topografia miasta nie jest mi obca. Pozdro mordy…

– napisał.

Warto także wspomnieć, że w JacksonWink do swoich walk przygotowuje się Kewin Szaflarski.

Tomasz Narkun swoją ostatnią obronę tytułu stoczył na KSW 39, kiedy to pokonał Marcina Wójcika przez poddanie. Potem dwukrotnie pokonywał Mameda Khalidova i w ostatniej, wspomnianej wyżej walce przegrał z Philem De Friesem.

Gala KSW 50 odbędzie się 14 września w Londynie.

 

Zobacz także:Gracjan Szadziński w ogniu pytań!

 


Data publikacji: 22 lipca 2019, 9:32
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.