-
Za pośrednictwem swoich social mediów, trener Mirosław Okniński ogłosił odejście kilku swoich czołowych zawodników. Wpierw napisał on posta, w którym poinformował o odejściu braci Oleksiejczuk. Młodszy z nich, Cezary, zaledwie kilka dni temu sięgnął po pas mistrzowski FEN w kat. półśredniej jako zawodnik właśnie Oknińskiego. Starszy zaś na UFC 267...
-
Volkan Oezdemir w sobotę musiał uznać wyższość rywala - Magomeda Ankalaeva. ...
-
W sobotni wieczór Jan Błachowicz musiał uznać wyższość Glovera Teixeiry i tym samym stracił mistrzostwo wagi półciężkiej. Po tej gali mało jest osób, które cieszyłoby się z porażki Polaka. Bardziej podkreśla się triumf doświadczonego Brazylijczyka. Sam Dana White jeszcze przed walką mówił, że to tego typu zestawienie, gdy nie...
-
Brazylijczyk poddał Polaka w drugiej rundzie po tym jak rozciągnął go z góry i założył duszenie zza pleców. Walka zresztą od początku układa się bardzo źle dla naszego zawodnika. Bardzo szybko udało się Teixeirze sprowadzić Błachowicza do parteru gdzie pracował nad nim do końca rundy. Druga wyglądała już lepiej,...
-
Obaj zawodnicy zaczęli pojedynek w tempie błyskawicznym. Oglądało się to znakomicie, bo wymieniali ciosy szybko i potężnie. Zaczynał lepiej Sandhagen, był jeszcze szybszy niż Yan, próbował swoich firmowych latających kolan i kopnięć na różnych poziomach. Rosjanin zaś rozkręcał się dosyć powoli. W rundzie drugiej wciąż to „Sandman” wyglądał nieco...
-
Nie ma co wiele mówić o tym pojedynku. Był wręcz kopią tego co obejrzeliśmy w walce Chimaeva z Jingliangiem. Bardzo szybkie sprowadzenie, znakomita kontrola i szybkie poddanie, nad którym pracował Makhachev. Islam Makhachev złapał na tyle dobrą kimurę, że Hooker po chwili musiał odklepać. Kompletna deklasacja. Czytaj także:...
-
W rundzie pierwszej Tybura starał się skracać dystans i zadawać jak najwięcej ciosów w półdystansie. Okazjonalnie próbował także sprowadzić go do parteru, niestety Volkov wybronił wszystkie próby nie tylko w tej rundzie, ale w ogóle w całym pojedynku. Najlepsza dla Marcina była runda numer dwa. Udawało mu się nawiązać...
-
Pojedynek, który zapowiadał się naprawdę ciekawie okazał się w zasadzie egzekucją. Khamzat Chimaev ani myślał walczyć z Chińczykiem na pięści i w pierwszej akcji sprowadził rywala do parteru. Stamtąd już zresztą nie wypuścił. Spokojnie pracował nad coraz lepszymi pozycjami, aż w końcu z góry zaczął rozbijać Li. To jeszcze...
-
Oezdemir ruszył mocno od pierwszych sekund pojedynku. Trafił ciosami, a jego latające kolano choć nie weszło czysto, także zrobiło swoje. Chciał jak najszybciej znokautować swojego rywala i dalszy przebieg walki pokazał dlaczego. Z każdą sekundą bowiem rosła przewaga Ankalaeva. Rosjanin walczył po prostu mądrzej, nie podpalał się i spokojnie...