Andrzej Grzebyk UFC ksw
fot. sportowefakty.wp.pl
Udostępnij:

Grzebyk: Szkoda marnować zdrowie, aby siłować się ze zdecydowanie cięższymi rywalami

Andrzej Grzebyk jest podwójnym mistrzem organizacji Fight Exclusive Night. Panuje on na tronach kategorii średniej i półśredniej.

Posiadanie dwóch pasów nie jest wcale łatwym kawałkiem chleba, co pokazuje chociażby UFC. W przypadku mistrzów jak Daniel Cormier czy Conor McGregor trzeba było pozbyć się chociażby jednego z pasów ( w przypadku Conora były to 2), ponieważ nie byli w stanie bronić obu, blokując przy tym daną dywizję. Wygląda także na to, że wkrótce Grzebyk może oddać jeden z pasów.

Walczyłem dość długo w dywizji średniej będąc małym zawodnikiem. Sporo osób mówiło, że przy średnich wyglądam jak dzieciak. I taka jest prawda. Szedłem do toalety i mogłem wchodzić na wagę. Szkoda marnować zdrowie, aby siłować się ze zdecydowanie cięższymi rywalami. Kategoria półśrednia przychodzi mi z ogromną łatwością, więc nawet myślałem o tym, aby kiedyś „na sucho” spróbować zejść do jeszcze niższej, lekkiej dywizji i sprawdzić jak reaguje mój organizm. Z kategorią średnią będę się żegnał, witam się na razie z kategorią półśrednią.

-powiedział w rozmowie z Maciejem Turskim.

Grzebyk kolejny pojedynek stoczy w październiku, jednak jeszcze nie wiadomo kto będzie jego rywalem. Jak sam Andrzej mówi, brak jak na razie rywala, wcale mu nie przeszkadza.

Głowa jeszcze jest spokojna, a na razie skupiam się przede wszystkim na swojej pracy. Może i lepiej, że nie ma jeszcze rywala i nie znam jego nazwiska? Zwracałby moją uwagę, skupiałbym się na nim, a tak mogę spokojnie robić swoje. I tak dla przykładu wydolność i tak muszę zrobić sam, bez względu na rywala. Będziemy oczywiście chcieli rywala przynajmniej z półki ciut wyższej niż ostatnio.

Z każdą walką musimy robić przynajmniej mały krok do przodu. Nie chcę od razu skakać na głęboką wodę, a chcę się sprawdzać na poziomie, na którym sie znajdują obecnie. Budujmy swoją markę w odpowiednim tempie. Jestem podwójnym mistrzem, ale znam swoje miejsce w szeregu. Nie będę nikogo wyzywał, ale liczę na równe, ciekawe starcie.

-kontynuował.

Co sądzicie o decyzji Grzebyka?

Zobacz także: Grzegorz Szulakowski wraca do akcji na grudniowym KSW!


Data publikacji: 20 sierpnia 2019, 16:58
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *