Cody Garbrandt Dillashaw
fot. Bloody Elbow
Udostępnij:

Aktualności

Cody Garbrandt nie przebiera w słowach i w jego opinii Dillashaw jest tchórzem, który od lat stosuje niedozwolone środki. TJ twierdzi, że używał zakazanej substancji tylko raz –  gdy próbował osiągnąć limit 125 funtów, kiedy to miał stanąć na przeciw mistrza wagi muszej UFC Henry’ego Cejudo. W takie zapewnienia oczywiście nie wierzy Cody Garbrandt, który niegdyś był w bardzo dobrych relacjach z byłym mistrzem, lecz aktualnie są oni zaciętymi wrogami. Panowie nie szczędzą sobie „uprzejmości” i prowokują się wzajemnie.

Garbrandt uważa, że były mistrz kategorii koguciej jest na EPO od lat, w tym również podczas ich walk. Dillashaw znokautował Garbrandta dwukrotnie. Następnie Cody poniósł bolesną porażkę z rąk Pedro Munhoza. „No Love” znajduje się więc na mało korzystnej fali trzech kolejnych porażek i mało kto już pamięta o jego błyskotliwym zwycięstwie nad Dominickiem Cruzem.

Dillashaw twierdził, że mozolne cięcie do 125 funtów osłabiło go i dlatego wziął zakazaną substancję. Popełnił błąd, którego żałuje. Mimo „wspomagania”  Dillashaw został znokautowany przez Cejudo w zaledwie 32 sekundy. Po pozytywnym wyniku testów zrzekł się tytułu. Obecnie odbywa dwuletnie zawieszenie i będzie mógł wrócić w styczniu 2021 roku.

Czy Waszym zdaniem Cody Garbrandt ma rację i TJ Dillashaw od lat stosował nielegalny doping?

Zobacz także: Paul Daley: Page jest przereklamowany


Data publikacji: 26 listopada 2019, 21:58
Zobacz również
Odzimkowski Michalski KSW 52
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Wrocławianin Michał Michalski nie miał udanego początku w organizacji KSW. Gdy trafił pod skrzydła największej marki MMA w roku 2018, w pierwszym boju zmierzył się z mocnym i doświadczonym Dawidem Zawadą, który w trzeciej rundzie zmusił go do poddania się. Mimo przegranej Michał pokazał się w tym starciu ze świetnej strony i wraz z rywalem został nagrodzony bonusem za walkę wieczoru.

1

W drugim boju dla KSW Michalski spotkał się z przyszłym pretendentem do tytułu mistrzowskiego, Krystianem Kaszubowskim. I tym razem walka nie potoczyła się po myśli Michała, który został w niej znokautowany.

Pięć miesięcy później Michał wrócił na drogę zwycięstw i podczas KSW 48 w pięknym stylu znokautował Savo Lazica. Michalskiemu udało się więc odbić po trudnym początku w organizacji KSW, podobnie jak po rozpoczęciu kariery zawodowej, kiedy to przegrał swoją debiutancką walkę. Michał nie poddał się po pierwszej porażce i w pięciu kolejnych bojach to jego ręce były unoszone w geście zwycięstwa. Ta seria wygranych doprowadziła go do walki o pas mistrzowski organizacji FEN, jednak starcie zakończyło się dla wrocławianina przegraną.

W dalszej karierze Michalskiego przeszkodziła kontuzja, która zakończyła się operacją i roczną przerwą od startów. W końcu jednak, w maju 2016 roku, Michał zawalczył ponownie i po mocnym, efektownym boju pewnie wypunktował utalentowanego Dagestańczyka Nassourdine’a Imavova, a to otworzyło mu drogę do debiutu w organizacji KSW.

Warto przypomnieć, że Michalski przygodę ze sportami walki rozpoczął od wieloletnich treningów karate, boksu i taekwondo. Później walczył i wygrywał w amatorskim MMA, aż w końcu zdecydował się na starty zawodowe i dziś to właśnie one są jego stałą sportową drogą.

Albert Odzimkowski podobnie jak Michał Michalski swoją drogę w MMA rozpoczął od startów amatorskich. Na różnych arenach stoczył ponad trzydzieści walk. Wcześniej trenował judo, boks, kickboxing, zapasy i muay thai. Ostatecznie wszystko to połączył w jedną całość i wkroczył do świata mieszanych sztuk walki.

r

Na zawodowej arenie zadebiutował w roku 2010 i szybko poddał swojego rywala. Kolejne boje również układały się po myśli Alberta, który dorobił się rekordu siedmiu wygranych pod rząd.

 

Wówczas też popularny „Złoty” postanowił w całości skupić się na sportowym życiu i swoje starty łączył z pracą trenerską.

Po świetnym początku przyszedł trudniejszy czas i Albert przegrał dwie kolejne walki. Szybko jednak wrócił na drogę zwycięstw pokonując mocnego Emila Meeka, który dziś wojuje w organizacji UFC. Niestety po tym zwycięstwie w rekordzie Alberta pojawiła się trzecia przegrana, była to jednak jak do tej pory ostatnia porażka w jego karierze. Odzimkowski wygrał trzy kolejne walki i dziś jest na fali wznoszącej swojej sportowej drogi, chociaż wcześniej była ona brutalnie rozbita poważnymi kontuzjami.

Albert w sportowym życiu wiele razy borykał się z problemami zdrowotnymi. W dzieciństwie połamał sobie dłoń trenując judo. Później, gdy już walczył w MMA, przeżył wypadek samochodowy. Następnie w jednej z walk złamał sobie rękę, którą musiał dwukrotnie operować. Naderwał również nerw piersiowy i dodatkowo musiał przejść operację kręgosłupa.

Ostatnie kontuzje wykluczyły go na ponad dwa lata ze startów, ale po powrocie do klatki okazało się, że Albert nie stracił przez nie nic ze swojego fighterskiego DNA i w pięknym stylu rozprawił się z byłym mistrzem KSW, Krzysztofem Kułakiem.

Teraz Albert będzie miał okazję zadebiutować na największej europejskiej scenie MMA i jak sam zapewnia, chce dać dobrą, mocną walkę. W trakcie debiutu w KSW Odzimkowski będzie mógł też liczyć na wsparcie swoich wiernych kibiców, którzy towarzyszą mu zawsze w trakcie jego startów. Czy to jednak wystarczy na Michała Michalskiego? A może to Michalski niesiony swoim ostatnim tryumfem wyjdzie z klatki w glorii chwały? O tym jak potoczy się to starcie przekonamy się już 7 grudnia, podczas gali KSW 52, która odbędzie się w Arenie Gliwice.

Przeczytaj także: Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson – poznaliśmy datę pojedynku

Data publikacji: 26 listopada 2019, 10:35
Zobacz również
Khabib Nurmagomedov Tony Ferguson
fot. Zdjęcie: MMA Fighting
Udostępnij:

Aktualności

Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson – do tego pojedynku dojdzie 18 kwietnia 2020 roku. Panowie już cztery razy byli ze sobą zestawiani, jednak za każdym razem plany krzyżowały kontuzje lub inne historie. Jak Donosi Brett Okamoto walka pomiędzy jednym i drugim jest bardziej niż pewna.

Walkę także potwierdził manager Rosjanina, Ali Abdelaziz.

No to ruszamy. Mistrz podpisał umowę na walkę przeciwko Tony’emu Fergusonowi. Ten człowiek prosił o skopanie tyłka, a teraz dostanie to o co prosi 18 kwietnia, orzeł wyląduje jeszcze raz na Brooklynie. Ten pojedynek jest dla fanów.

Do pojedynku między Khabibem i Tonym dojdzie prawdopodobnie na gali UFC 248 w Barclays Center. Od czasu, kiedy obydwaj wypadli przez kontuzje, jeden i drugi stoczyli sporo pojedynków. Nurmagomedov zdobył pas kategorii lekkiej w walce z Alem Iaquintą. Następnie w spektakularny sposób odprawił Conora McGregora i poradził sobie z Dustinem Poirierem.

Tony Ferguson borykał się przez pewien czas z problemami rodzinnymi. „El Cucuy” był mistrzem kategorii lekkiej po zwycięstwie nad Kevinem Lee. Ten tytuł został mu jednak odebrany ze względu na długo pauzę od występów. W ostatnim pojedynku na UFC 238 rozprawił się z Donaldem Cerrone.

Czy tym razem uda w końcu się zapędzić tych dwóch do klatki? Nie uwierzymy, dopóki nie zobaczymy ich w środku octagonu. Tak prawdopodobnie odpowiada większość fanów  na świecie w przypadku tego zestawienia.

Przeczytaj także: Jon Jones zmierzy się z Dominickiem Reyesem

 


Data publikacji: 26 listopada 2019, 10:10
Zobacz również
Rola Owczarz
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Aleksandra Rola i Karolina Owczarz miały już spotkać się dwukrotnie, ale kontuzje obu zawodniczek uniemożliwiły im występy na KSW 47 oraz KSW 50. Ostatecznie reprezentantka Berkut WCA Fight Team zadebiutowała w KSW podczas gali w Londynie, ale naprzeciw niej stanęła Catherine Costigan. 28-latka szybko uporała się z weteranką irlandzkiej sceny MMA i zakończyła pojedynek ciosami oraz kolanami w drugiej odsłonie.

Przed podpisaniem kontraktu z KSW zawodniczka z Łęcznej zdobywała medale europejskich i światowych imprez, a w 2016 roku dotarła do finału na Mistrzostwach Świata IMMAF. Na zasadach zawodowych Rola zadebiutowała w zeszłym roku i wygrała oba starcia stoczone na warszawskich galach organizacji Granda PRO.

Trenująca na co dzień w klubie Shark Top Team Karolina Owczarz ma za sobą dwa występy w klatce lidera europejskiej sceny MMA. Utalentowana zawodniczka wagi muszej na KSW 42 w Atlas Arenie już w 60. sekundzie starcia poddała duszeniem zza pleców Paulinę Raszewską.

Następnie na KSW 47 po trzech rundach okazała się lepsza od Marty Chojnoskiej. Łodzianka to była mistrzyni polski i multimedalistka krajowych i międzynarodowych zawodów pięściarskich. W zawodowym boksie walczyła od 2011 roku i wygrała wszystkie cztery stoczone pojedynki, w tym jeden przez nokaut. W 2013 roku zawiesiła karierę sportową, by poświęcić się pracy dziennikarki w telewizji Polsat Sport. Dwa lata temu zdecydowała się jednak na powrót do startów.

 

Przeczytaj także: Trytek z Wojtasem powalczą na FEN 27 w Szczecinie


Data publikacji: 26 listopada 2019, 9:14
Zobacz również
Trytek
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Trytek to reprezentant Berserkers Team Szczecin, który na zawodowstwie zadebiutował w czerwcu 2018 roku, kiedy przez nokaut w 1. rundzie wygrał z Robertem Gromadą. Maj kolejnego roku był dla niego równie udany, gdyż także przez nokaut rozprawił się z Ukraińcem, Mikhailem Kurchem.

Wojtas jest zdecydowanie bardziej doświadczony od Trytka. Swoją pierwszą zawodową walkę odbył w 2013 roku. Od tamtego czasu wygrał osiem pojedynków, z czego pięć przed czasem. Pomiędzy 2015 a 2017 roku Wojtas stoczył siedem walk i we wszystkich zwyciężył. We wrześniu 2019 roku znokautował w 1. odsłonie Andrija Koroleva.

Informacja prasowa FEN

Przeczytaj także: Paul Daley: Page jest przereklamowany


Data publikacji: 26 listopada 2019, 9:08
Zobacz również
Paul Daley
fot. Zdjęcie: @semtex170 on Instagram
Udostępnij:

Aktualności

W ostatnią sobotę Michael Page pokonał Gianniego Melillo, przez nokaut w pierwszej rundzie podczas gali Bellatora w Londynie. „Venom” tym samym odniósł szesnaste zwycięstwo w karierze.

Ich pojedynek skomentował także Daley, który uderzył słownie w Page’a. Dla przypomnienia – obydwaj zmierzyli się już raz ze sobą w lutym. Wygrał wtedy Page przez jednogłośną decyzję sędziów. Daley nie mógł pogodzić się z takim rezultatem. I najwidoczniej wciąż nie może.

Jedyny sposób bym mógł odnieść przekonujące zwycięstwo, to nie dopuszczenie do decyzji sędziów. W mojej opinii wygrałem tamten pojedynek. Jeżeli ma dojść do rewanżu, to musi być to coś wielkiego. Na przykład tutaj, w Londynie na Wembley w 2020 roku. Co do samego Page’a, to musi pokazać więcej. Czy to w walce ze mną czy z kimś innym. Nie sądzę, że pokonanie go zapewni mi miano pretendenta – stwierdził Daley.

Wygląda zatem na to, że Daley ustalił sobie plan na nadchodzące miesiące. Warto wspomnieć, że swego czasu był przymierzany do KSW. Ale najwidoczniej temat na razie upadł.

Czytaj też: Lewandowski: Daley jest mocno brany pod uwagę jako rywal Soldicia

 


Kamil Gieroba
Data publikacji: 25 listopada 2019, 15:58
Zobacz również
Łukasz Rajewski Babilon
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Łukasz Rajewski jest najbardziej medialnym zawodnikiem, z jakim przyjdzie mi się mierzyć w MMA. Zobaczymy, czy również bardzo mocny będzie pod względem sportowym

– mówi były Mistrz Polski w zapasach w stylu klasycznym Piotr „Pepis” Przepiórka (3-3, 3 SUB) przed walką z Łukaszem „Raju” Rajewskim (8-6, 5 KO, 1 SUB) na gali Babilon MMA 11: Skibiński vs Piraev, która odbędzie się 13 grudnia w Radomiu

29-letni Piotr Przepiórka na radomskich matach zdobywał medale MP, a w finale w 2012 roku pokonał Mateusza Wolnego. Wielokrotnie występował w Mistrzostwach Świata i Europy w zapasach. W profesjonalnych mieszanych sztukach walki debiutował w wieku 20 lat, a potem miał długą przerwę. W 2018 wrócił na gali Babilon MMA 3, na której przegrał z Adamem Biegańskim. Później wygrał 2 walki i doznał 2 porażek. Teraz po raz drugi wystąpi na imprezie organizowanej przez Tomasza Babilońskiego.

Nie odmawiam, kiedy dostaję ciekawe propozycje. Pojawiała się fajna oferta, dlatego wziąłem tę walkę i biję się 13 grudnia z Łukaszem Rajewskim. A jeśli chodzi o debiut na gali Tomasza Babilońskiego, również przed radomską publicznością, tamta przegrana wyjaśniła mi, że konieczne jest zejście do niższej kategorii, gdyż nie mam warunków fizycznych aby rywalizować w średniej. Przez wagę półśrednią zszedłem do lekkiej i w tej kategorii zmierzę się z Rajewskim

– powiedział Piotr Przepiórka.

Wywodzący się z kickboxingu Łukasz „Raju” Rajewski ostatnio przegrywał, ale to bardzo dobry zawodnik, o czym wspominał Daniel „Rutek” Rutkowski (9-2, 6 KO, 1 SUB), mistrz federacji Babilon MMA i FEN w wadze piórkowej. Rutkowski wygrał z Rajewskim po świetnej walce w styczniu tego roku na Babilon MMA w Żyrardowie.

Łukasz jest bardzo dobrym stójkowiczem, odnosił dużo sukcesów w tych formułach, ale z drugiej strony ja nigdy nie byłem znokautowany. Kto wygra i w jaki sposób to się okaże 13 grudnia w oktagonie w Radomie

– przyznał Piotr „Pepis” Przepiórka, który nie ukrywa, że lubi adrenalinę. Skakał ze spadochronu i na bungee oraz latał na lotni.

Radomianin nie ma wątpliwości, że czeka go poważne wyzwanie. 30-letni Łukasz Rajewski z pewnością nie powiedział ostatniego słowa na polskiej scenie MMA.

Łukasz Rajewski jest najbardziej medialnym zawodnikiem, z jakim przyjdzie mi się mierzyć w MMA. Zobaczymy, czy również bardzo mocny będzie pod względem sportowym. Walczył dla KSW, ACA i Cage Warriors, jest bardzo znanym zawodnikiem i na pewno taka wygrana pociągnie mnie w górę w rankingach. Nie myślę o przegranej, bo niepowodzenie będzie miało swoje konsekwencje

– dodał.

Czy zapasy Przepiórki okażą się lepsze od stójki Rajewskiego? – Z Łukaszem mamy inne style bazowe, ale trenujemy MMA od dłuższego czasu i uważam, że jeden drugiego może zaskoczyć w każdej płaszczyźnie. Dlatego nie mówiłbym o tym pojedynku, jak o starciu typowego zapaśnika z kickbokserem. Chciałbym jeszcze podkreślić wsparcie mojej żony Beti, bez niej ciężko byłoby mi pogodzić pracę, dom i sport – zaznaczył zawodnik, który jeszcze w połowie 2018 roku zdobył brąz podczas MP w zapasach, a w tym roku sięgnął po srebro.

Przeczytaj także: Droga do KSW: Kazieczko vs. Dubois


Data publikacji: 25 listopada 2019, 14:58
Zobacz również
kozieczko dubois
fot. źródło: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Dla Macieja Kazieczki będzie to już szósta walka w organizacji KSW. Trenujący w Poznaniu zawodnik poza klatką największej europejskiej marki MMA stoczył tylko jeden pojedynek. Był to jego zawodowy debiut, który zakończył się zwycięstwem Maćka już w piętnastej sekundzie starcia.

1

Zaraz po tym tryumfie Maciej otrzymał szansę od organizacji KSW i wykorzystał ją najlepiej jak potrafił. Debiut w okrągłej klatce nastąpił podczas gali KSW 36. Naprzeciwko Kazieczki stanął bardziej doświadczony Mariusz Mazur, ale to Maciej okazał się w tym starciu lepszy i wypunktował rywala.

Druga walka w organizacji poszła Maciejowi jeszcze lepiej. Zakończyła się pięknym nokautem na Tomaszu Matusewiczu i bonusem finansowym za tę właśnie akcję. Wygrana otworzyła Kazieczce drzwi do starcia z niebezpiecznym Gracjanem Szadzińskim. I chociaż w trakcie walki Maciej radził sobie świetnie, to ostatecznie, tuż przed końcem pierwszej rundy został mocno trafiony przez Gracjana i znokautowany.

Dla Macieja przegrana z Szadzińskim była pierwszą i jak do tej pory ostatnią w karierze. Trenujący w klubie Ankos MMA zawodnik szybko powrócił na drogę zwycięstw i najpierw wypunktował Macieja Kalicińskiego, a następnie rozprawił się z bardziej doświadczonym Bartłomiejem Koperą.

Co ciekawe, Maciej przygodę ze sportami walki rozpoczął dość przypadkowo w Zielonej Górze, gdzie w małym klubie MMA, po namowach kolegi, zaczął pierwsze treningi. Niestety klub zakończył działalność, ale Maciej złapał już bakcyla rywalizacji i trenował dalej, tym razem jednak uczęszczał na zajęcia z kickboxingu. Ostatecznie, po kilku latach trafił do poznańskiego Ankosu MMA, gdzie pod okiem trenera Andrzeja Kościelskiego do dziś rozwija swoje umiejętności.

Teraz natomiast będąc ponownie na fali wznoszącej swojej kariery zmierzy się z Michaelem Dubois, który trafił do organizacji KSW całkiem niedawno, bo w maju roku 2019. Wywodzący się ze Szwajcarii zawodnik o pseudonimie „Bad Boy” wystąpił podczas gali KSW 49 i zmierzył się w okrągłej klatce z Leszkiem Krakowskim. Obaj zawodnicy pokazali w walce całe piękno MMA. Była więc i walka w parterze i w klinczu i mocne wymiany w stójce, które mogły skończyć pojedynek przed czasem. Ostatecznie jednak na pełnym dystansie to Polak okazał się skuteczniejszym zawodnikiem.

Dubois do zawodowego świata MMA trafił tylko rok wcześniej od Kazieczki, ale dziś ma na swoim koncie aż dziesięć pojedynków więcej. Początki Michaela w klatce nie należały jednak do łatwych. Fighter przegrał w debiucie i również w drugiej walce nie sprostał rywalowi. Trzecie starcie przyniosło jednak pierwsze, wyczekiwane zwycięstwo, a z kolejnych ośmiu bojów aż sześć razy Dubois wracał na tarczy.

e

„Bad Boy” rozpoczął swoją karierę we Francji, później walczył jednak głównie w Azji. Kolejne wygrane doprowadziły go do walki o pas mistrzowski wagi lekkiej chińskiej organizacji WBK. Michael wyszedł z tego boju zwycięsko i mógł się cieszyć pierwszym mistrzowskim tytułem.

Kolejne starcia stoczył w Kazachstanie i Malezji, gdzie jednak musiał uznać wyższość rywali. Później Dubois zawalczył w Brazylii i w Niemczech i dopisał do swojego rekordu dwa zwycięstwa przed czasem, jedno przez nokaut, a drugie przez poddanie.

Teraz „Bad Boy”, który znany jest przede wszystkim ze swojego widowiskowego stylu walki w stójce, ale jest również bardzo groźny na ziemi, będzie musiał stawić czoło Maciejowi Kazieczce, w swojej drugiej walce w organizacji KSW. Czy tym razem uda mu się wyjść zwycięsko z boju dla polskiej organizacji? A może to Maciej Kazieczko przedłuży świetną serię zwycięstw w okrągłej klatce? O tym jak potoczą się losy tego pojedynku przekonamy się już 7 grudnia, podczas gali KSW 52 w Arenie Gliwice.

Przeczytaj także: Debiut Khalidova w KSW


Data publikacji: 25 listopada 2019, 13:43
Zobacz również
Mamed Khalidov wskazał dwóch zawodników
fot. zdjęcie: wspolczesna.pl
Udostępnij:

Aktualności

Mamed Khalidov to legenda mieszanych sztuk walki w Polsce. Kibice znad Wisły doskonale znają i pamiętają spektakularne zwycięstwa zawodnika z Olsztyna. Zobaczcie pierwszą walkę 39-letniego zawodnika z Czeczeni w KSW.

Przeczytaj także: Damian Janikowski vs. Szymon Kołecki – trailer


Data publikacji: 25 listopada 2019, 13:10
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.