Tony Ferguson
fot. Zdjęcie: lasueur.com
Udostępnij:

Aktualności

Tony Ferguson (25-3) gościł ostatnio w programie Ariela Helwaniego. W trakcie rozmowy padło pytanie o możliwość potencjalnego pojedynku z Conorem McGregorem.

Nie ma mowy, fani by tego nie chcieli. Ostatnio walczył z emerytami i skupiał się na uszczypliwościach wobec Marka Wahblerga. Może to byłaby opcja dla niego. Facet zajmuje się kilkoma projektami, zarabia pieniądze – jednym słowem robi swoje. Nie wiem czy chce już walczyć na serio ale to nie moja sprawa. – stwierdził Ferguson.

Stał się dla mnie kimś w rodzaju byłej dziewczyny. Przestałem się o niego martwić. Był w kolejce próbując zdobyć tytuł. Potem stał się nieistotny. Zaczął wspominać moje imię? Daj spokój! – dodał „El Cucuy”.

Tony Ferguson wyraźnie myśli teraz o tytule mistrza wagi lekkiej i czeka na to, kto w sobotę wyjdzie zwycięsko z walki wieczoru gali UFC 242 – Khabib Nurmagomedov czy Dustin Poirier. Amerykanin chciałby zmierzyć się z jednym z nich jeszcze w tym roku.

Przeczytaj także: Tony Ferguson liczy, że Poirier zunifikuje tytuły na UFC 242


Data publikacji: 4 września 2019, 20:16
Zobacz również
jędrzejczyk
fot. jan blachowicz
Udostępnij:

Aktualności

Joanna Jędrzejczyk to  najbardziej dominująca mistrzyni UFC w kategorii słomkowej. Na tronie panowała przez ponad 2 lata, miażdżąc w tym czasie swoje rywalki. Możemy być dumni, że w najlepszej organizacji MMA na świecie mieliśmy polską mistrzynię, a teraz jest bardzo blisko byśmy mieli i polskiego mistrza.

Mowa tu o Janie Błachowiczu, który obecnie wydaje się jedynym poważnym pretendentem do walki z mistrzem wagi półciężkiej, Jonem Jonesem. Według Jędrzejczyk, Jan powinien być kolejnym do walki z Amerykaninem.

Znam Jana bardzo wiele lat. W 2008 roku w koreańskim Pusan walczyliśmy o medale mistrzostw świata w amatorskim muay thai. Zdobyłam srebro, on sięgnął po złoto. Jestem bardzo blisko z Jankiem i jego narzeczoną, Dorotą. Traktuję go jak brata i bardzo się cieszę, że mogę na żywo obserwować wybuch jego kariery. Byłam na gali, gdy pokonał Luke’a Rockholda, byłam też w Pradze, gdy niestety przegrał z Thiago Santosem. Tą walką z Rockholdem zasłużył na miano pretendenta, chociaż na ten moment jego szanse na pojedynek o pas oceniam na 50-50. Zobaczymy, w którą stronę pójdą szefowie UFC. Na pewno Janek jest tego bliżej niż jakikolwiek polski zawodnik w historii. Bardzo dużo rzeczy działa na jego korzyść i wierzę, że tak będzie.

-powiedziała w wywiadzie dla TVP Sport.

Nie ulega wątpliwości, że aby zajść daleko w UFC nie wystarczą same umiejętności ale potrzebna jest także medialność. Tego w przeszłości brakowało Janowi, jednak po wygranej z Rockholdem, Polak postanowił to zmienić, co notabene zauważył sam Jones. Była mistrzyni uważa, że Janek musi dalej w to brnąć, ponieważ zwiększy to jego szanse na walkę o pas.

Zdecydowanie otwartość na media i chęć promocji siebie są potrzebne. Ludzie często zarzucają mi, że robię tego za dużo. Ale przede wszystkim skupiam się na sporcie, a jeżeli mam czas dla mediów i potrafię sobie wszystko odpowiednio rozplanować, to można to pogodzić. Potrzeba do tego otwartości.

Razem z Dorotą często namawiamy do tego Janka i próbujemy go do tego nakręcać, bo może to naprawdę zwiększyć szanse na zakontraktowanie walki. Jon Jones jest bardzo popularną osobą i od Janka potrzeba trochę więcej otwartości. Nie musi to być od razu trash talk pod adresem Jonesa. Wystarczy, że nieco bardziej wyjdzie do mediów, co powinno przybliżyć go do starcia o mistrzostwo.

– przekonuje JJ.

Zgadzacie się ze słowami Joanny? Czy Jan powinien jeszcze bardziej starać się zaczepiać Jona Jonesa, by zbliżyć się do walki o tytuł?

Zobacz także: Tony Ferguson liczy, że Poirier zunifikuje tytuły na UFC 242

 


Data publikacji: 4 września 2019, 19:34
Zobacz również
Dustin Poirier Khabiba
fot. Zdjęcie: JOE.co.uk
Udostępnij:

Aktualności

Wielu fanów jak i ekspertów za faworyta upatruje obecnego, pełnoprawnego mistrza z Rosji. Z tym się zgodzę, jednak w moich oczach to skazywany na pożarcie, Dustin Poirier odniesie zwycięstwo i spełni swoje marzenie.

Dlaczego? Czy nie może dojść do sytuacji jak w walce Rondy Rousey z Holly Holm, Joanny Jędrzejczyk z Rose Namajunas czy nawet Luke’a Rockholda z Michaelem Bispingiem? Oczywiście, że może! ( Żaden ze mnie analityk, ale chcę się podzielić moimi spostrzeżeniami oglądając ostatnie walki obu zawodników, więc proszę w razie W o dystans 😉 )

Zaczynając banalnym stwierdzeniem, Khabib nie walczył jeszcze z kimś takim jak Dustin 😛 Khabib nie walczył z tak dobrym strikerem. No dobra może ktoś powie, tak walczył, bo był Barboza czy Conor. Jednak zauważmy, że Barboza ewidentnie „obsrał zbroję” w walce z Khabibem, widać było w nim brak pewności siebie i walkę na tzw. „wstecznym”. Nie był chociażby trochę tym Barbozą w poprzenich walk. Co do Conora, to nie ujmując oczywiście nic Khabibowi, Irlandczyk według mnie ewidentnie nie był sobą w tej walce. Był nieco wolny i jego ciosy nie były tymi, którymi kładł na deski Aldo, Diaza czy Alvareza. Widać, że rozbrat z MMA zrobił wtedy swoje, ale nie mówię, że wynik byłby inny, gdyby Conor był w gazie.

Wracając do Dustina, w ostatnich walkach kładł on na deski samych byłych mistrzów, przy tym także świetnych stójkowiczów. Jak wiemy Eddie Alvarez jak Justin Gaethje do średniaków nie należą. Walcząc z jednym z najlepszych strikerów w UFC, mam tu na myśli Maxa Hollowaya, potrafił nie raz pokazać że jego cios może zaboleć. Max przecież ma twardą szczękę, a mimo to parę razy lekko zatańczył na nogach. Pozostając w płaszczyźnie stójkowej, Dustin uwielbia ranić swoich rywali, uwielbia kiedy na ich twarzy pojawia się krew. Co wtedy z Khabibem? Przecież nikt nie zapewnił mu chociaż małego rozcięcia w UFC. Jak na coś takiego może zareagować Khabib? Czy na widok własnej krwi ruszy z impetem, bez opamiętania do przodu? Jestem bardzo ciekaw.

Parter Dustina moim zdaniem także jest na wyższym poziomie, niż jego poprzednich rywali. Jak sam Dustin powtarzał, rywale Khabiba zamierzali wygodnie leżeć na plecach po sprowadzeniu, podczas gdy, jeśli już do sprowadzenia dojdzie, Dustin zapowiada, że będzie cały czas aktywny. Co więcej Dustin naprawdę mocno szlifował swoje zapasy podczas obozu, doskonale wiemy dlaczego. Nie ulega wątpliwości, że Khabib nie będzie chciał ryzykować i bić się w stójce z Dustinem, więc poszuka nóg. Jednak warto zauważyć w ostatnich walkach m.in. z Alem Iaquintą czy Conorem McGregorem, że Khabib szuka chwytu w okolice kostki, co może tłumaczyć strach przed nadzianiem się na cios. A takie ciosy jak podbródkowe, sierpowe czy kolana, Poirier lubi wyprowadzać. Nie zdziwię się więc, że Khabib będzie szukać właśnie okolic kostki Poiriera. W tym może jednak przeszkodzić mu świetna praca nóg „Diamonda”, który momentalnie może zmienić pozycję, oddalając nogi od rywala.

Kolejną sprawą jest nieustanna presja, parcie do przodu, jaką funduje Khabib swoim rywalom. O to w pojedynku z Poirierem będzie niezwykle ciężko, gdyż Dustin także lubi ją narzucać. Co więcej świetna praca nóg zawodnika z American Top Team pozwala na ucieczkę z niej, jeśli już narzuca ją rywal. Przykład chociażby w walce z Justinem Gaethje.

Z walk Khabiba można wywnioskować, że jeśli rywal narzuca presję i brnie do przodu ( a tak się czasem zdarzało), Rosjanin czuje się nie wygodnie i szuka obaleń. Na to na pewno gotowy będzie Poirier, gotowy na to by w porę zareagować i (oby) nie dać się sprowadzić. Moim zdaniem to będzie sporym kluczem do sukcesu dla Poiriera. Dustin musi narzucać presję, jak to ma w naturze i z odpowiednim timingiem bronić się przed obaleniami. Khabib uwielbia spychać rywali pod siatkę, ale sam nie lubi się przy niej znaleźć. Rywale Khabiba zbyt wiele myśli w walce poświęcali na aspekty obronne, przez to głównie przegrywali. Według mnie Poirier musi to wypoziomować, skupić się na obu rzeczach.

Myślę, że motywacja, mobilizacja, inteligencja jaką posiada w sobie i wielki głód osiągnięcia celu jakim jest zdobycie pasa wagi lekkiej i przypisania 1 po stronie porażek w rekordzie Khabiba, dodatkowo pozwoli wnieść się Dustinowi na wyżyny swoich możliwości i jeszcze bardziej napędzić go do walki. Dobrze wiemy, że w pozycji underdoga Dustin czuje się jak ryba w wodzie…w takiej sytuacji kto jak nie Dustin? No może jeszcze Tony Ferguson jest realnym zagrożeniem dla Khabiba w wadze lekkiej, jednak w sobotę mistrza czeka nie lada problem w starciu z Poirierem.

Czy tak będzie, czy Dustin Poirier będzie pierwszym nazwiskiem, które zafunduje Khabibowi przegraną? Przekonamy się już 7 września.

Zobacz także: Rdza ringowa problemem Khabiba? „Każdy jest inny”


Data publikacji: 4 września 2019, 19:17
Zobacz również
Robert Jocz MMA
fot. Zdjęcie: Stowarzyszenie MMA
Udostępnij:

Aktualności

Robert Jocz swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął od judo, w którym odnosił sporo sukcesów nad Wisłą. W roku 2005 wszedł do zawodowego świata MMA i stoczył w klatkach blisko 30 walk.

Bił się nie tylko w Polsce, ale również Finlandii, Niemczech, Holandii, Czechach czy Szwecji. Po zakończeniu sportowej kariery swoje ogromne doświadczenie wyniesione z mat i klatek przełożył na pracę trenerską.

Dziś jest głównym trenerem Berkut WCA Fight Team, klubu, który pod jego skrzydłami zdobył dwa razy prestiżową statuetkę Heraklesa za najlepszy klub roku. Sam Robert Jocz został również wyróżniony specjalną nagrodą Heraklesa i trafił do galerii sław polskiego MMA.

Pod okiem trenera Jocza swoją formę szlifują tak znani zawodnicy jak: Jan Blachowicz, Damian Janikowski, Łukasz Jurkowski czy Daniel Omielańczuk.

Informacja prasowa

Przeczytaj także: Rafał Haratyk wypada z karty walk ACA 99!


Data publikacji: 4 września 2019, 13:25
Zobacz również
Babiloński Babilon FEN
fot. Źródło: As Wywiadu
Udostępnij:

Aktualności

Szef federacji Babilon MMA łączy siły z twórcą organizacji Fight Exclusive Night Pawłem Jóźwiakiem. Zjednoczenie dwóch prężnie działających promotorów oznacza pojedynki unifikacyjne o pasy mistrzowskie w MMA.

 

W Komorze Warszawa, 125 metrów pod ziemią, walczyło wielu znakomitych bokserów, a przed 2 laty w Wieliczce jedną z pierwszych swoich walk w MMA stoczył Szymon Kołecki, Mistrz i Wicemistrz Olimpijski w podnoszeniu ciężarów. Był na deskach w pojedynku z Łukaszem Łysoniewskim, by ostatecznie zwyciężyć przez techniczny nokaut. Jeszcze większe emocje gwarantujemy za kilka tygodni w Kopalni Soli

Mają ogromną popularność, takiego wydarzenia jeszcze nie było. Współpraca Babilon MMA z FEN to walki na jeszcze wyższym poziomie pomiędzy absolutnymi mistrzami polskiej sceny Mieszanych Sztuk Walki. Zdobycie dwóch pasów będzie przepustką do kariery międzynarodowej. Wraz z Pawłem Jóźwiakiem pokazujemy jak ważny jest sport, a po drugie, że promotorzy też potrafią dogadać się i współpracować

– mówi Tomasz Babiloński.

Na gali w Wieliczce o tytuły w wadze piórkowej walczyć będą były Mistrz Polski w zapasach Daniel Rutkowski (8-2, 1 NC) i specjalizujący się w twardych formułach w kickboxingu (K-1, low kick, muay-thai) Adrian Zieliński (19-8). Mistrz parteru ze świetnym stójkowiczem to gratka dla fanów MMA.

 

Takich hitowych starć z udziałem mistrzów obydwu federacji zaplanowaliśmy jeszcze więcej. Zaczynamy od niezwykle ciekawego starcia „Rutka” Rutkowskiego z Zielińskim. „Podziemny Krąg” będzie dla jednego z nich trampoliną do jeszcze większych wyzwań. Tak jak kiedyś udało mi się doprowadzić Krzysztofa Głowackiego do Mistrzostwa Świata w boksie zawodowym, tak również w MMA celem jest ciężka praca i przygotowanie zawodnika dla największej federacji – UFC. Mariaż Babilon MMA z FEN wyłoni fighterów gotowych na zwycięstwa w Ameryce

– przyznał Tomasz Babiloński.

 

Na pierwszej w historii podziemnej gali MMA i jednocześnie jubileuszowej dla federacji Babilon MMA kibice obejrzą 6 walk. Pełna karta zostanie wkrótce ogłoszona. W oktagonie wystąpią m.in. Łukasz Brzeski, Michał Gutowski, Adrian Błeszyński i Michał Pietrzak oraz debiutująca w Mieszanych Sztukach Walki piękna i niebezpieczna Mistrzyni Świata w kickboxingu Róża Gumienna.

Przeczytaj także: Mistrz FEN zmierzy się dwukrotnie z mistrzem Babilon MMA!


Data publikacji: 4 września 2019, 12:20
Zobacz również
Rafał Haratyk ACA 99
fot. Rafał Haratyk/facebook.com
Udostępnij:

Aktualności

Rafał Haratyk nabawił się kontuzji i nie wystąpi na gali ACA 99 w Moskwie. Miał zmierzyć się z Ibragimem Chuzhigaevem.

„Polski Czołg” legitymuje się rekordem 11-3-2. Aktualnie znajduje się na fali czterech zwycięstw odniesionych na galach Babilon MMA. Pokonał takich zawodników jak Łukasz Bieńkowski, Johan Romming, Maciej Różański oraz Marcin Naruszczka. Tym samym zrewanżował się temu ostatniemu za bolesną porażkę z gali  FEN 11. Haratyk występował także na galach EFC gdzie wygrał trzy walki. Uległ jedynie podwójnemu mistrzowi EFC oraz byłemu mistrzowi w kategorii półśredniej KSW, Dricuowi Du Plessisowi.

Haratyk stoczył także niezwykle wyrównaną batalię z aktualnym zawodnikiem UFC, Oskarem Piechotą. Do starcia doszło niespełna sześć lat temu na gali No Contest i po trzech rundach sędziowie orzekli niejednogłośny remis.

„Polski Czołg” ostatni raz zameldował się w klatce na gali Babilon MMA 6 i wypunktował wówczas byłego zawodnika ACB, Macieja Różańskiego. Ze starcia z Gadzhi Omargadzhievem wycofał się z powodu zmian, jakie zaszły wokół gali Babilon MMA 8. Tomasz Babiloński postanowił połączyć galę bokserską i galę MMA w jedno wydarzenie a to wiązało się z zamianą klatki na ring, na co nie zgodził Haratyk. Zmianie uległ też termin starcia, co spowodowało wycofanie się Omargadzhieva, gdyż nowy termin kolidował z ramadanem.

 


Data publikacji: 4 września 2019, 12:03
Zobacz również
Marcin Różalski
fot. Zdjęcie: przegladsportowy.pl
Udostępnij:

Aktualności

Marcin Różalski oficjalnie zakończył karierę i na chwilę obecną nie walczy dla żadnej organizacji. Barbarzyńca z Płocka według wielu fanów w kraju znad Wisły mógł być dobrym zastępstwem za kontuzjowanego Damiana Grabowskiego. „Polish Pitbull” doznał kontuzji przed galą KSW 50 w Londynie i Phil De Fries został bez rywala. Polscy kibice zaczęli komentować całą sprawę i namawiać polską organizację do zakopania topora wojennego z „Różalem”. Na konferencji prasowej „Nikko Sports” Marcin Różalski zabrał głos na temat całej sytuacji.

Głosy do mnie dochodziły. Jesteśmy ludźmi, którzy także uczestniczą w social mediach. Dzięki tym wszystkim stronom, docieramy do fanów, do sponsorów żeby odwdzięczyć im się za pomoc jaką nam dają. Na pewno nazwisko Phila De Friesa by spowodowało u mnie bardzo dużą motywację. Na pewno nie ta pora roku i na pewno też nie na wyjeździe, bo nie jestem przesądny, ale dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi

– powiedział Różalski w wywiadzie dla mediów.

Marcin Różalski wypowiedział się również w temacie ewentualnej ugody z KSW i rozmowach, jeśli kiedykolwiek miałoby dojść do jego powrotu.

Jeżeli chodzi o jakieś godzenie się, czy się nie godzenie – na pewno godzenia się jakiegokolwiek by nie było. Zostało za dużo złych rzeczy wypowiedzianych –  i za dużo złych rzeczy zrobionych. Jeżeli chodzi o normalną rozmowę biznesową, to po tym jaka się nawiązała nic przyjaźni, znajomości – to ja byłem w federacji miałem rozmowy z Maćkiem Kawulskim. Myślę, że z Maćkiem biznesowo, gdybym zagryzł się gdzieś, to mógłbym usiąść z nim do jednego stołu i porozmawiać

– przyznał Różal.

Cały wywiad z Marcinem Różalskim możecie obejrzeć TUTAJ.

Przeczytaj także: Martin Lewandowski o Mamedzie: Jest pretendentem w swojej kategorii wagowej


Data publikacji: 4 września 2019, 10:41
Zobacz również
Ferguson
fot. usa today
Udostępnij:

Aktualności

Tony Ferguson, były tymczasowy mistrz wagi lekkiej chciałby aby obecny tymczasowy mistrz, Dustin Poirier pomyślnie zunifikował pasy na UFC 242. Jest to niemal pewne, że to Tony będzie kolejnym pretendentem, tak więc zawodnik będzie z uwagą przyglądał się nadchodzącemu pojedynkowi.

Ferguson był gościem w programie Ariel Helwani’s MMA Show, gdzie opowiedział o swoich odczuciach na temat main eventu gali w Abu Dhabi.

Mam nadzieję, że Dustin złapie go, rzuci go na plecy abyśmy mogli mieć niezłą bitwę w amerykańskim stylu.

– powiedział Tony Ferguson.

Tak jak powiedziałem, jeśli przyjdzie czas na mnie i Khabiba, pójdziemy tam i zajmiemy się tym gównem w grudniu. Więc albo Dustin, albo Khabib, walka o tytuł w grudniu w Las Vegas, niech to się stanie.

Tony nie obrazi się jeżeli walkę wygra Khabib, jednak zdecydowanie wolałby wygraną Poiriera. „El Cucuy” bowiem chciałby zmierzyć się z kolejnym zawodnikiem z American Top Team.

Hej, on jest Amerykaninem, jest spoko, jest z American Top Team, jednej z siłowni, do której chciałem chodzić i trenować, ale nie miałem okazji. Walczyłem z kilkoma osobami stamtąd. To solidny zespół. Mają tam niezłą grupę ludzi. Tacy bohaterowie.

Nie ma wątpliwości, że ktokolwiek wygra sobotnie starcie, w kolejnej walce podejmie właśnie Fergusona. Już w poprzednich wywiadach i Khabib i Dustin zaznaczali, że to „El Cucuy” jest kolejnym pretendentem do mistrzostwa wagi lekkiej. Jednak jak wiemy ostateczny głos należy do Dany White’a.

Jak myślicie, czy kolejną walką o pas będzie Ferguson vs Poirier czy Ferguson vs Nurmagomedov?

 

Zobacz także: Nurmagomedov: Dustin to moje największe wyzwanie

 

 


Data publikacji: 4 września 2019, 9:38
Zobacz również
Aleksandra Rola KSW
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Aleksandra Rola miała rozpocząć swoją przygodę z KSW w marcu tego roku, podczas gali KSW 47. Niestety kontuzja pokrzyżowała jej plany starcia z Karoliną Owczarz. Obie panie miał spotkać więc teraz, jednak tym razem to Karolina doznała kontuzji. Rywalką Oli będzie więc znacznie bardziej doświadczona w zawodowym MMA Irlandka. Polka jest jednak zdeterminowana i ambitna. Jak sama też mówi, nastawia się na to, żeby narzucić swój styl walki przeciwniczce i ją zdominować.

1

Aleksandra Rola swoją przygodę ze sportami walki rozpoczęła w roku 2014 od razu od treningów MMA. W tym samym roku zaczęła też występować na zawodach amatorskich i szybko wywalczyła tytuł mistrzyni Polski Amatorskiej Ligi MMA, a rok później go obroniła. Rola systematycznie uczestniczyła w różnych zawodach zdobywając doświadczenie i nowe umiejętności, a łącznie na amatorskich matach stoczyła około dwudziestu pojedynków, których zdecydowaną większość wygrała. Walczyła nie tylko podczas regularnych zwodów, ale toczyła swoje amatorskie boje również na galach zawodowych, gdzie miała okazję oswajać się z atmosferą dużych, sportowych wydarzeń. Podczas jednej z takich gal wywalczyła tytuł mistrzowski organizacji Amateur Fighting Championship.

W roku 2016 Aleksandrze udało się wyjechać na amatorskie mistrzostwa świata przygotowane przez prestiżową organizację International Mixed Martial Arts Federation i dojść w nich aż do finału. Po tym wydarzeniu Rola stoczyła jeszcze kilka amatorskich walk i postanowiła spróbować swoich sił w zawodowym MMA.

W kwietniu roku 2018 Aleksandra stanęła do debiutanckiej walki na zasadach zawodowych i wyszła z niej z pierwszą wygraną. Kilka miesięcy później ponownie weszła do klatki i ponownie to jej ręka została po walce uniesiona w geście zwycięstwa. To otworzyło jej natomiast drzwi do największej polskiej organizacji MMA i podpisania z nią zawodowego kontraktu.

Cathrine Costigan, która będzie rywalką Polki podczas gali KSW 50 w Londynie, do treningów sportów walki zainspirowała ją osoba Bruce’a Lee. W wieku czternastu lat rozpoczęła naukę karate, a następnie kickboxingu, a gdy zaczynała przygodę z matą, Aleksandra Rola była jeszcze małym dzieckiem. W kickboxingu wywalczył tytuł mistrzyni kraju, ale kilka lat po rozpoczęciu treningów Costigan zaintrygował świat MMA, do którego z chęcią weszła, by tam sprawdzać swoje umiejętności.

1

Reprezentantka Pankration Kickboxing Academy, podobnie jak Polka, najpierw walczyła amatorsko, ale w roku 2010 spróbowała swoich sił na zawodowym ringu, gdzie wygrała pierwsze starcie. Kolejne pojedynki przyniosły jej kolejne zwycięstwa, a trzy z nich Costigan wywalczyła podczas gal prestiżowej organizacji Cage Warriors. To natomiast doprowadziło Irlandkę do najważniejszej na świecie, żeńskiej organizacji MMA, Invicta FC. Tu jednak Cathrine musiała po raz pierwszy w karierze uznać wyższość swojej rywalki.

Następny pojedynek, tym razem dla brytyjskiej marki BAMMA, również nie ułożył się po myśli Costigan. Po tej przegranej w karierze Irlandki nastąpiła dłuższa przerwa od startów, gdy jednak zawodniczka zdecydowała się powróci do klatki, zrobiła to w ładnym stylu i dopisała do swojego rekordu kolejne zwycięstwo na gali Cage Warriors. Teraz natomiast spróbuje swoich sił w największej organizacji MMA w Europie i będzie chciała pokazać się w niej z jak najlepszej strony.

W walce pań będziemy mogli więc zobaczyć typowe zderzenie młodości z doświadczeniem. Co jednak bardziej przeważy szalę zwycięstwa w tym starciu? Przekonamy się już 14 września, podczas gali KSW 50 w Londynie.
Informacja prasowa KSW

Przeczytaj także: Mistrz FEN zmierzy się dwukrotnie z mistrzem Babilon MMA!


Data publikacji: 4 września 2019, 9:14
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.