Jan Błachowicz
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Aktualności

W ostatnich tygodniach ciężko było rozgryźć pomysł „Bonesa” na swój kolejny pojedynek. Mistrz wagi półciężkiej początkowo deklarował, że chce konfrontacji w klatce z Błachowiczem. Potem przez chwilę rozważał rewanż z Dominickiem Reyesem. A niedawno pojawiły się plotki, że chciałby zawalczyć Francisem Ngannou przenosząc się do wagi ciężkiej. Co Jones potwierdził w jednym z ostatnich wpisów na Twitterze. Do takiej walki jednak nie dojdzie, co ponownie daje zielone światło na starcie Amerykanina z Polakiem.

– Miałem czas, by o tym pomyśleć i jestem już mniej emocjonalny. Jest mi smutno, że UFC nie widzi wartości w mojej walce z najstraszniejszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie. Jan, wydaje mi się, że jesteś następny – napisał Jones.

Szybko przyszła riposta ze strony „Cieszyńskiego Książę”.

– Najpierw próbujesz ukryć się w więzieniu, a potem chcesz zmienić kategorię wagową. Naprawdę robisz wszystko, co możesz, aby uniknąć swojego przeznaczenia, ale nie ma miejsca na ukrycie Jonny. Oto Jan – odpisał Polak.

Błachowicz podkreślał w wielu wywiadach, że UFC zapewniło go iż jest w następny w kolejce do walki o mistrzostwo wagi półciężkiej. Dlatego też Polak nie odpuszcza i czeka na swoją okazję do walki z Jonesem.

Przeczytaj też: „Jan, wygląda na to że jesteś następny…” – Jon Jones po nieudanych negocjacjach z UFC celuje w Błachowicza


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 maja 2020, 13:46
Zobacz również
Dana White ufc 241 miocic cormier
fot. dailyexpress
Udostępnij:

Aktualności

Stipe Miocić jest w trudnej sytuacji. Po ostatniej walce z Danielem Cormierem (w sierpniu) weteran musiał poddać się operacji wzroku. To wykluczyło go z akcji na kilka miesięcy. Gdy mistrz wrócił do zdrowia, na świecie pojawił się problem w postaci pandemii koronawirusa. Mieszka w Ohio, gdzie restrykcje są surowe i póki co nie ma gdzie trenować do potencjalnej, kolejnej walki.

Nie wiem, czego ludzie naprawdę ode mnie chcą. Wszyscy mówią: „on stopuje dywizję”, ale niby jak? Inni faceci mówią „możemy trenować”. Cóż, dobrze dla ciebie. Mieszkasz w innym stanie, masz inne przepisy. Mój trener zamknął siłownię. Nie brał żadnych kolesi, nikt nic nie płaci, bo to nie fair wobec wszystkich. Mieli mnóstwo rzeczy na zewnątrz siłowni i kilka osób, jak pięć czy sześć osób pracowało razem, byli nawet sześć stóp od siebie i ktoś to zobaczył i zgłosił, a on został cytowany przez CDC. Oni są tacy surowi. Więc wszyscy mogą się zamknąć, bo są idiotami – stwierdził Miocić w rozmowie dla MMA Fighting.

Jedną z osób, które od dawna naciskają na pojedynek jest Daniel Cormier. Chce on dopełnić trylogii i tym samym udać się na sportową emeryturę. „DC” jednak nie jest jedyną osobą, która czeka na szansę. Jednym z zawodników, którzy są sfrustrowani sytuacją jest m.in. Francis Ngannou.

Nie obchodzi mnie to. Naprawdę nie obchodzi mnie, jaka jest jego opinia. Szczerze mówiąc, mówi jedną rzecz, a potem ciągle zaprzecza sam sobie. Wszyscy inni ciągle dają. Mówiąc wakat albo obrona. Nieważne, nie mogę wszystkich uszczęśliwić. Nie obchodzi mnie to w tym momencie. Przestań płakać – dodaje doświadczony Chorwat – Chcę walczyć. To nie jest tak, że idę na trzy rundy. Idę na pięć rund po tytuł wagi ciężkiej. Walcząc z naprawdę dobrym zawodnikiem. Chcę się upewnić, że jestem gotowy.

Przeczytaj też: „Jan, wygląda na to że jesteś następny…” – Jon Jones po nieudanych negocjacjach z UFC celuje w Błachowicza

Kamil Gieroba
Data publikacji: 22 maja 2020, 20:39
Zobacz również
Mateusz Gamrot Norman Narke
fot. Zdjęcie: Onet.pl
Udostępnij:

Aktualności

Północnoirlandzki fighter wprost zasugerował, że „Gamer” i jego klubowi koledzy od dawna stosują niedozwolone środki.

Mówił, że walka ze mną to łatwe pieniądze, a nie walczył przez dwa lata. Dostał ofertę walki ze mną w Londynie, ale czekał, mając nadzieję, że przegram. Brudna dziwka! Mała główka na sterydach. On i jego cały klub biorą doping od dziecka. Wstrzykują wszystko, co możliwe. Miejmy równe warunki gry następnym razem, dziwko! – pisał Parke.

Na ripostę Gamrota nie trzeba było długo czekać. Podwójny mistrz KSW odpowiedział w programie „Oktagon Live” na Kanale Sportowym.

A, Normuś? To ja mogę prosto skwitować – zrobimy testy? Zróbmy testy od razu. Jestem jak najbardziej za. Zróbmy testy dzisiaj, zróbmy za dwa tygodnie. Nie wiem jak Federacja KSW się na to zapatruje. Bicki są napakowane, brzuch jest bardzo wyżyłowany, ale testy możemy robić każdego dnia i o każdej porze – powiedział „Gamer”.

Do kolejnego pojedynku tych zawodników ma dojść 11 lipca. Dla Gamrota będzie to jeden z ostatnich występów z KSW. Uzgodnił z organizacją, że po stoczeniu dwóch walk będzie mógł zmienić pracodawcę.

Przeczytaj też:

„Brudna dziwka…” – Norman Parke wytacza ciężkie działa w stronę Mateusza Gamrota

Gamrot vs. Parke?! – KSW pracuje nad trylogią


Kamil Gieroba
Data publikacji: 22 maja 2020, 12:13
Zobacz również
Jones celuje w Błachowicza
fot. bjpenn
Udostępnij:

Aktualności

Jon Jones zapowiedział, że jego kolejnym rywalem będzie Jan Błachowicz. Amerykanin chciał bardzo walki z Francisem Ngannou, jednak UFC nie przystało na jego warunki finansowe. Tym samym wszystko zmierza w dobrym kierunku dla Jana Błachowicza, który być może już niebawem stanie przed szansą walki o pas.

Miałem trochę czasu, żeby o tym pomyśleć, uspokoiłem się. Jestem zawiedziony, że UFC nie widzi mojej wartości w walce z najstraszniejszym zawodnikiem wagi ciężkiej. Jan, wygląda na to, że jesteś następny w kolejce.

– napisał Jon Jones na swoim Twitterze.

Jon  Jones w swoich wpisach nie ukrywał, że jest rozczarowany fiaskiem negocjacji z UFC. Mistrz wagi półciężkiej z pewnością oczekiwał większego wynagrodzenia finansowego i tym samym chciał ruszyć na podbój wagi ciężkiej. Innego zdania jednak było UFC.

Zanim zaczęliśmy dyskusję o liczbach, UFC nie chciało płacić więcej za walkę z Francisem czy moje przejście do kategorii ciężkiej. Powiedziano mi, ze mogę więcej zarobić w PPV.

– napisał rozgoryczony mistrz wagi półciężkiej.

Wszystko zatem wskazuje, że Jan jest pierwszy w kolejce, o ile to nie jest kolejne zagranie Amerykanina na wymuszenie lepszych pieniędzy i bardziej medialnej walki, niż ta, którą miałby stoczyć z Polakiem.

Przeczytaj także: Hitowe starcie dodane do kolejnej gali KSW


Data publikacji: 22 maja 2020, 11:17
Zobacz również
Justin Gaethje
fot. Źródło: essentiallysports.com
Udostępnij:

Aktualności

Chociaż Dagestańczyk ma w swoim rekordzie 0 porażek to Amerykanin twierdzi, że przegrał on jeden pojedynek w swojej karierze. Chodzi tutaj o rok 2012m kiedy to na gali UFC 148 “The Eagle” podejmował Gleisona Tibaou. Walka zakończyła się jednogłośną decyzją na korzyść Nurmagomedova. Werdykt sędziowski dla wielu był jednak bardzo kontrowersyjny. Większość mediów dawało zwycięstwo Brazylijczykowi.

Justin Gaethje wierzy, że zna już sekret na to, aby pokonać Khabiba w walce:

Będę pracować, aby być moim najlepszym sobą. Jestem bardzo wysportowany. Pierwszą rzeczą, którą należy przejść, gdy się zmęczysz, są twoje nogi, więc moje nogi będą w formie. Od tej pory będę dużo biegał, dużo skakał, robił stepy i przysiady. Jeśli moje nogi są w formie, nie męczę się. Jeśli się nie zmęczę, mogę wrócić do walki. Jeśli uda mi się wstać, uderzę go jak ciężarówkę. Muszę go kopnąć tylko osiem razy w łydki, zanim pójdzie na kompromis. Będę pracować nad byciem sobą i  pozostaniem w formie. Tu chodzi o cardio.

 

 

 

 

 

 

Przeczytaj także: Zawodnik UFC chętny do walki z Mike’em Tysonem


Data publikacji: 22 maja 2020, 10:08
Zobacz również
Borys Mańkowski
fot. Zdjęcie: weszlo.com
Udostępnij:

Aktualności

Rywalem „Tasmańskiego Diabła” będzie Marcin Wrzosek (14-6). Pomiędzy zawodnikami od dawna iskrzy. Panowie nie oszczędzają się w komentarzach poprzez media i media społecznościowe.

Mańkowski do tej pory rywalizował w limicie do 73 kilogramów. W ostatnim występie pokonał Vaso Bakocevicia podczas gali KSW 51 w Chorwacji, w listopadzie. Przerwał tym samym serię trzech porażek z rzędu, z czołowymi gwiazdami KSW: Mamedem Khalidovem, Roberto Soldiciem i Normanem Parke. Jedyny występ w dywizji lekkiej w KSW zaliczył w 2010 roku. Wtedy w ramach turnieju przegrał z Finem Niko Puhakką.

Wrzosek ostatnio musiał także uznać wyższość Parke. Wcześniej pokonał Krzysztofa Klaczka. W minionych latach na zmianę odnosił zwycięstwa (z Arturem Sowińskim i Romanem Szymańskim) i porażki (z Kleberem Koike Erbstem oraz Salahdinem Parnasse).

Przeczytaj też:

„Brzydko mówiąc zabrał mu duszę” – Wrzosek łypie w kierunku Mańkowskiego!

Marcin Wrzosek: Najwidoczniej u Borysa doszło do jakichś uszkodzeń w mózgu

Mateusz Gamrot o ewentualnej walce Mańkowski vs. Wrzosek: Będzie ciężki wjeb


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 maja 2020, 20:48
Zobacz również
Andrzej Grzebyk KSW
fot. Zdjęcie: facebook.com/fightexclusivenight
Udostępnij:

Aktualności

Grzebyk kojarzony jest przede wszystkim z występów w organizacji Fight Exclusive Night. Był tam podwójnym mistrzem. Ale od grudnia było wiadomo, że opuści tą federację. Początkowo zawodnika z Tarnowa łączono z przenosinami do UFC. Ostatecznie po kilku miesiącach podpisał kontrakt z KSW, a do wyboru miał jeszcze ofertę z ACA.

https://www.facebook.com/konfrontacja/posts/2887574154631391

Zawodnicy, decydując o tym, gdzie będzie ich zawodowy dom, biorą pod uwagę znacznie więcej niż tylko własne preferencje. Poza pieniędzmi dla partnerów i sponsorów zawodnika liczą się takie elementy jak oglądalność i popularność gal oraz kolektywny odbiór całej organizacji. Te elementy niekiedy wydają się mieć największe znaczenie. KSW to najlepsza europejska federacja, ciężko więc nie ulec wrażeniu, że nasz nowy nabytek podjął właściwą decyzję na dziś i na przyszłość – komentuje współwłaściciel KSW Maciej Kawulski w rozmowie dla Sportowe Fakty WP.

Grzebyk w FEN rywalizował od 2015 roku. W 2018 roku sięgnął po mistrzostwo wagi średniej pokonując Thiago Vieirę. Rok później tytuł mistrza wagi półśredniej odebrał Kamilowi Gniadkowi.

Przeczytaj też: Scott Askham o rewanżu z Mamedem Khalidovem: Dla mnie ta walka nie ma sensu


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 maja 2020, 20:05
Zobacz również
Mike Tyson
fot. Zdjęcie: Yahoo! Sport
Udostępnij:

Aktualności

Tyson postanowił wykorzystać rozgłos, który ponownie stworzył wokół swojej osoby i ogłosił już, że wróci by stoczyć kilka walk charytatywnych.

https://twitter.com/MichaelBensonn/status/1263233041687773184

Szybko znaleźli się chętni do takich konfrontacji. Chęć ponownego skrzyżowania rękawic zadeklarował m.in Evander Holyfield. Temat zainteresował również środowisko MMA.

Tyson jest legendą. Jego plakat wisiał w moim pokoju. Nie jestem gotowy na pełny pojedynek na zasadach bokserskich przeciwko niemu. Jeśli jedna runda byłaby w boksie, następna w MMA, wtedy byłoby to możliwe – stwierdził Andrei Arlovski w rozmowie dla sports.ru.

Co ciekawe, Arlovski zdradził również iż był już pomysł, by spróbował sił w boksie. Białorusin miał zmierzyć się z Władimirem Kliczką. Nie doszło jednak do tej konfrontacji wobec problemów zdrowotnych.

Przeczytaj też: Dana White podał lokalizację gali UFC 30 maja


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 maja 2020, 16:27
Zobacz również
Krzysztof Jotko FFF
fot. źródło: mmajunkie.com
Udostępnij:

Aktualności

Dla polskiego zawodnika było to trzecie zwycięstwo z rzędu, co dało mu awans do czołowej piętnastki dywizji średniej w UFC. Okazuje się, że Jotko szybko mógł stoczyć kolejny pojedynek.

Dostałem ofertę wrócić normalnie za tydzień, ale trenowałem bardzo długo przez 5 miesięcy. Nie wiedziałem do końca, kiedy ta walka więc potrzebuje jakiś miesiąc przerwy. Moje ciało musi się zregenerować, żebym mógł wrócić do treningów, do ciężkiego trening campu. Więc myślę, że w następnym miesiącu wracam do treningów i czekam na propozycję kolejnej walki – mówił Jotko w rozmowie dla radiowej Czwórki.

Reprezentant American Top Team zadeklarował też, że celuje znacznie wyżej niż „jedynie” top piętnaście w kategorii średniej.

Po mojej ostatniej walce czuję się bardzo dobrze. Mam zero kontuzji, może lekkie poobijania po tych łokciach. Może nie było do końca widać, że te łokcie dochodzą, ale dochodziły co dało mi lekkie siniaki na tych łokciach. Poza tym wszystko dobrze. Czuję się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że będę teraz w tej „15” światowej , ale czekam na więcej. Byłem już w tej „15”, teraz do niej wracam, więc to nie jest takie ważne dla mnie, bo po prostu chcę być w pierwszej piątce a nie piętnastce – stwierdził.

Przeczytaj też: Krzysztof Jotko zameldował się w rankingu UFC!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 21 maja 2020, 14:41
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.