Brunson wkrótce zakończy karierę. „Jeszcze dwa pojedynki”
38-latek to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w UFC. Z organizacją Dany White’a jest związany od 2012 roku. Ostatnio jest na dobrej fali – ma pięć wygranych z rzędu. Pokonał takich zawodników jak Darren Till czy Kevin Holland. To spowodowało, iż w oczach włodarzy zapracował na walkę o title shota. W najbliższą sobotę, podczas UFC 271 zmierzy się z Jaredem Cannonierem o miano pretendenta do tytułu mistrza wagi średniej.
Wygląda jednak na to, iż nawet jak Brunson zawalczy o pas, to ma już ustalone plany na nadchodzące miesiące.
Będę siedział i czekał na walkę o tytuł po wygraniu tej walki. Zrobiłem już wszystko, co musiałem zrobić w tej dywizji. Szczerze mówiąc, planuję walczyć jeszcze dwa razy. Czuję, że mam szczęście i błogosławieństwo, że walczyłem w UFC 20 razy. Jestem super inteligentny i mam sprawny mózg w głowie, więc nie chcę walczyć, dopóki nie będę już w stanie. Jestem w najlepszej formie. Czuję się dobrze. Więc to wszystko o czym teraz myślę: pokonać Cannoniera, pokonać Izzy’ego i odejść. To wszystko – stwierdził Brunson, cytowany przez UFC.com.
Fani Brunsona w najbliższą sobotę będą mieli zatem jedną z ostatnich okazji, by oglądać go w akcji.
Przeczytaj też: Adesanya z nowym kontraktem. Jeden z najwyższych w historii!