Chris Weidman nie poddaje się, zamierza dalej walczyć
Były mistrz wagi średniej UFC był pewny siebie przed debiutem w dywizji półciężkiej i walką z Dominickiem Reyesem. Jednak Weidman poległ w Bostonie przez nokaut w pierwszej rundzie. Ta porażka sprawiła, że jego kibice zaczęli zastanawiać się nad dalszą przyszłością tego zawodnika.
„All American” w ostatnim programie Ariela Helwaniego zdementował wszelkie doniesienia o sportowej emeryturze.
Zdecydowanie będę dalej walczyć. Przeszedłem przez piekło, miałem 23 operacje. Ale teraz czuję się dobrze. Nie jestem tylko do jakiej dywizji wrócę, czy do 185 czy do 205 – stwierdził Weidman.
35-latek nie ma za sobą najlepszej serii. W ostatnich sześciu występach tylko raz wygrał. Dwa lata temu, w lipcu pokonał Kelvina Gasteluma przez poddanie w trzeciej rundzie. Oprócz tego odniósł porażki kolejno z: Lukiem Rockholdem, Yoelem Romero, Gegardem Mousasim, Ronaldo Souzą i wspomnianym Reyesem.
Przeczytaj też: Cody Garbrandt: Tchórz Dillashaw od lat brał EPO