Szymon Kołecki o walce z Łukaszem Jurkowskim
Zdjęcie: sport.onet.pl

Kołecki: Ani wiek, ani moje możliwości nie predysponują mnie do osiągania najlepszych wyników na świecie

Były olimpijczyk Szymon Kołecki udanie rozpoczął swoją przygodę ze sportami walki. W swoim ostatnim pojedynku na KSW 47 pokonał Mariusza Pudzianowskiego.

Kołecki bardzo trzeźwo myśli na temat swojej przyszłości w MMA. W wywiadzie dla radiogdansk.pl wyznał na co go stać w mieszanych sztukach walki. Szymon twardo stąpa po ziemi i wie jak trudnym i ciężkim sportem są mieszane sztuki walki. 35-letni podopieczny Mirosława Oknińskiego nie zmienił zdania i nadal uważa, że na występy w takiej organizacji jak UFC już jest za późno.

Kołecki zapytany czy trudno było mu się przebranżowić z podnoszenia ciężarów na mieszane sztuki walki odpowiedział:

Nie, nie było to trudne, bo w swojej dyscyplinie osiągnąłem wszystko, co mogłem i jestem sportowcem spełnionym, Nie muszę swoich ambicji zaspokajać kolejnymi tytułami. Doskonale wiem, jak trudną dyscypliną są mieszane sztuki walki i podszedłem do niej z bardzo dużym respektem i pokorą. Oczywiście, będę się starał osiągnąć jak najwyższy poziom, ale ani wiek, ani moje możliwości nie predysponują mnie do osiągania najlepszych wyników na świecie.

Na chwilę obecną nie znamy kolejnego startu Kołeckiego w KSW. Karta w Londynie wydaje się być obsadzona, natomiast w planach włodarzy są jeszcze dwie gale w tym roku. Szymon Kołecki zdradził również ile pozostało mu walk na obecnym kontrakcie z organizacją Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego.

Mam jeszcze w kontrakcie trzy walki do stoczenia, myślę, że odbędą się do końca 2020 roku. Czy będą kolejne – trudno powiedzieć. Na razie planuję, że to może być koniec w MMA. Nie mówię tego kategorycznie, bo zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

 

 

 

 

Szymon Kołecki

Zdjęcie: sport.se.pl

Kołecki nie ukrywa, że od zawsze kochał podnoszenie ciężarów, i gdyby na początku kariery miał wybierać – czy miałby zostać ciężarowcem czy zawodnikiem MMA? Wybrałby to pierwsze.

Gdyby miał decydować tylko aspekt finansowy, to pewnie tak, chociaż ja bardzo dobrze zarabiałem będąc na szczycie i zdobywając medale. Miałem świetne kontrakty sponsorskie i nie narzekałem na brak pieniędzy, bo naprawdę dobrze zarabiałem. Ale oczywiście w sztukach walki zarabiam więcej, bez dwóch zdań. Przypomnę jednak, że przed chwilą pytał mnie Pan, jak mnie przedstawić. Ja powiedziałem, że jestem ciężarowcem startującym w mieszanych sztukach walki. I w każdym innym aspekcie wybrałbym podnoszenie ciężarów, bo to tę dyscyplinę kocham najbardziej.

Cały wywiad z Szymonem Kołeckim możecie przeczytać TUTAJ.
Przeczytaj także: Ivan Buchinger kolejnym nabytkiem KSW!
Kategorie
Polska

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.